Brygada sprzątająca złożona z psów
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że to my musimy sprzątać po naszych pupilach, a nie na odwrót. Dzięki tym małym robotom sytuacja mogłaby się zmienić.
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że to my musimy sprzątać po naszych pupilach, a nie na odwrót. Dzięki tym małym robotom sytuacja mogłaby się zmienić.
Koncept stworzenia tych słodko wyglądających robocich szczeniaczków zrodził się oczywiście w głowie Azjaty, a ściślej Hyun-Seok Kima z Południowej Korei. Projektant, zainspirowany małymi pieskami, zaproponował stworzenie zestawu samojezdnych odkurzaczy-robotów, które w inteligentny sposób mają pomóc w utrzymaniu czystości. Na czym polega jego pomysł?
W skład brygady sprzątającej wchodzą cztery "szczeniaki" oraz "karmiąca matka". Cztery roboty to po prostu samojezdne odkurzacze, które zbierają kurz i brud z płaskich powierzchni oraz dywanów. Istnieje możliwość bezpośredniego sprzątania po naszym prawdziwym, żywym psie. Wystarczy przymocować do obroży nadajnik, a jeden z robotów będzie jeździł za psem i sprzątał po nim. Pytanie tylko, czy będzie się to naszemu pupilowi podobało, jeśli na co dzień przeszkadzają mu przejeżdżające samochody i psy z sąsiedztwa.
Szczeniak wyposażone są w wyświetlacze, które za pomocą ikon pokazują aktualny tryb pracy. Antena umieszczona w robocim ogonie komunikuje się z matką i pozostałymi robotami. Głośnik zapewne posłuży do wydawania dźwięków podobnych do prawdziwych szczeniaków.
Z kolei "matka" służy jako stacja dokująca oraz magazyn odpadów zebranych przez jeżdżące roboty. Gdy ich wnętrze jest przepełnione kurzem i brudami, oddają wszystko matce, jednocześnie ładując baterię. Osobliwa stacja dokująca również ma wyświetlacz, który informuje o zawartości i trybie pracy.
Pomysł Koreańczyka przypomina nieco różne wizje przyszłości, w których wszelkie prace domowe wykonywane są przez roboty. Autor bardziej chyba jednak skupił się na ciekawym wyglądzie i odwzorowaniu prawdziwych zwierząt niż rzeczywistej funkcjonalności. Bo czy rzeczywiście taki gadżet byłby potrzebny w domu?
Źródło: yankodesign.com