Są na świecie firmy, które mają pewne podstawy do takich oświadczeń. Ot, Intel (zwany czasem "chipzilla") nie jest nawet jeszcze obecny w branży tabletów, a już z przekonaniem twierdzi, że będzie w niej rządził i wygra. Cóż...
Są na świecie firmy, które mają pewne podstawy do takich oświadczeń. Ot, Intel (zwany czasem "chipzilla") nie jest nawet jeszcze obecny w branży tabletów, a już z przekonaniem twierdzi, że będzie w niej rządził i wygra. Cóż...
Takie oświadczenie pojawiło się w wypowiedzi prezesa i CEO Paula Otelliniego, który komentował ogłoszenie przez Intel wyników finansowych za 3 kwartał 2010 roku. Jego zdaniem Intel, korzystając z takich zasobów, jak: najlepsza na świecie technologia krzemowa, najlepsza architektura systemowa oraz globalna skala działania, już wkrótce "zwycięży" na rynku tabletów.
Otellini był jednak świadomy, że podniesiona zostanie kwestia tego, że Intel nie jest nawet jeszcze "na boisku", a już mówi o wygraniu meczu. Skomentował więc ogólnikowo:
Naszym zdaniem tablety to ekscytująca sprawa i z radością powitaliśmy ich pojawienie się. Apple wykonał kawał dobrej roboty, przekształcając tę branżę.
Tymczasem już pojawiają się głosy, że ekspansja tabletów może wkrótce całkowicie zmienić branżę komputerów PC, a zwłaszcza branżę netbooków - w obu Intel ma bardzo mocną pozycję. Co na to szef "chipzilla"? Otellini twierdzi, że podobnie jak laptopy i netbooki pokojowo współistnieją na rynku, tak tablety mogą po prostu do nich dołączyć, stanowiąc kolejną alternatywę.
Kiedy zatem możemy spodziewać się ataku Intela?
Jesteśmy silnie zaangażowani w prace z wieloma partnerami mające na celu stworzenie innowacyjnych rozwiązań tabletowych. Pojawią się w ciągu najbliższych miesięcy - działające pod kontrolą Windows, Android oraz MeeGo, w różnych formach i kategoriach cenowych.
Cóż, zatem czekamy z niecierpliwością.
Biorąc pod uwagę wyniki finansowe, to Intel po raz pierwszy w historii przekroczył 11 mld dolarów zysku.
Źródło: theregister