Cyborgi wkrótce na ulicach. Rzeczywistość goni filmy science fiction

Cyborgi wkrótce na ulicach. Rzeczywistość goni filmy science fiction31.05.2013 12:30
Mariusz Kamiński

Kilka dni temu światło dzienne ujrzał rosyjski projekt Avatar, czyli sen rosyjskiego milionera pragnącego przenieść swój umysł do metalowego ciała robota. Po drugiej stronie lustra na wielki hit zapowiada się remake Robocopa, a seriale z cyborgami bardzo szybko zyskują status kultowych. Redakcja Gadżetomanii bardzo lubi cyborgi. Przedstawiamy najbardziej niezwykłe egzemplarze: te rzeczywiste i te fikcyjne.

Kilka dni temu światło dzienne ujrzał rosyjski projekt Avatar, czyli sen rosyjskiego milionera pragnącego przenieść swój umysł do metalowego ciała robota. Po drugiej stronie lustra na wielki hit zapowiada się remake Robocopa, a seriale z cyborgami bardzo szybko zyskują status kultowych. Redakcja Gadżetomanii bardzo lubi cyborgi. Przedstawiamy najbardziej niezwykłe egzemplarze: te rzeczywiste i te fikcyjne.

Cyborgi są wśród nas

Wspomniany wcześniej projekt Avatar to jedynie bajania o przyszłości. Projekcja nieistniejących technologii i spora doza myślenia życzeniowego. Są jednak ludzie, których można nazwać cyborgami na miarę naszych możliwości i potrzeb.

Kim jest właściwie cyborg? To najczęściej osoba, która uzupełnia lub zastępuje części swojego ciała elementami elektronicznymi i mechanicznymi. Obecnie wynika to głównie z realnych potrzeb, a nie z fanaberii. Tworzeniem współczesnych cyborgów zajmuje się neuroprotetyka. To dziedzina nauki opracowująca technologie produkcji protez oraz implantów połączonych bezpośrednio z układem nerwowym człowieka. Prostszą formą cyborgizacji jest wykorzystanie metod nieinwazyjnych, czyli na przykład sensorów wykrywających skurcze mięśni.

Trzy "cyborgi" poniżej to doskonały przykład współczesnych osiągnięć tej dziedziny. Każdy z nich ma na sobie inne rozwiązanie, a każde z tych rozwiązań pozwala na sterowanie kończyną za pomocą mięśni lub myśli.

Niekwestionowaną gwiazdą inwazyjnej cyborgizacji jest Kevin Warwick. Naukowiec ten wszczepił sobie specjalny implant opracowany przez zaprzyjaźnionych naukowców z University of Reading. Była to mikroskopijna macierz elektrod wszczepiona bezpośrednio do nerwu pośrodkowego w ramieniu. Po podłączeniu do komputera naukowiec był w stanie manipulować robotycznym ramieniem za pomocą ruchów ręki. Jest to pierwszy tak dobrze działający interfejs człowiek maszyna. Proces implantacji i efekty możecie zobaczyć na filmie poniżej.

Kevin Warwick's BrainGate Implant

Na szczególną uwagę zasługują implanty wzrokowe. Urządzenia te są bezpośrednio podłączone do siatkówki za pomocą mikroelektrod. To po przetworzeniu obrazu z kamery zamontowanej w okularze pobudzają sprawne komórki nerwu wzrokowego, emitując bodźce wzrokowe, które objawiają się jako świetlne zarysy obserwowanych przedmiotów. Jednym z najnowocześniejszych implantów tego typu jest Argus II prezentowany na klipie poniżej.

Zastąpienie kończyny nie stanowi dla nas większego problemu. Rozwiązania wciąż są drogie, ale niejednokrotnie przywracają pełną sprawność i nadają status prawdziwego cyborga.

Fikcja, którą gonimy

Cyborgi rodem z science fiction pozwalają wizualizować nasze pragnienia i obawy dotyczące połączenia ciała z maszyną. Jednym z najsłynniejszych przykładów organizmu cybernetycznego jest postać powszechnie znana, ale która praktycznie nigdy nie jest nazywana cyborgiem - Darth Vader.

Praktycznie każda encyklopedia Star Wars zawiera mniej lub bardziej dokładny opis elementów kombinezonu Anakina. Zdjęcie poniżej przedstawia skalę zniszczenia ciała i zakres zastosowanej protetyki. Kilka systemów podtrzymywania życia monitorowało funkcje biologiczne wojownika, system karmienia dożylnego dostarczał niezbędne substancje bezpośrednio do organizmu. Słynna skrzynka kontrolna na piersi nadzorowała pracę układu nerwowego i krwionośnego, wprowadzając w razie potrzeby odpowiednią stymulację. Całe ciało Dartha Vadera usiane było czujnikami i interfejsami.

Darth Vader to przykład implantacji ciała za pomocą maszyny. Ale są też przykłady odwrotne. Chyba najbardziej wyrazistym jest Terminator serii 8XX. To w "stanie surowym" całkowicie mechaniczny twór wyposażony w cyfrowy mózg. W celu upodobnienia go do człowieka został wyposażony w syntetyczną, sztucznie wyhodowaną tkankę, która ma biologiczną strukturę i funkcje (krwawi, regeneruje się etc.).

Proces nakładania biopowłoki trwa około 40 dni dla pojedynczego modelu. Skynet wykorzystał informacje o ludzkim genomie do zaprojektowania syntetycznej tkanki, usunął szkodliwe geny i tym samym wzmocnił wytrzymałość powłoki. Ponieważ tkanka nie jest odżywiana, zaczyna po pewnym (długim) czasie gnić, co może zdradzić maszynę przed wrogiem. Jak było widać w filmie "Terminator: Salvation", egzemplarze wyposażone w powłokę biologiczną przechowywane są w specjalnych komorach zapobiegających degradacji.

Innym ciekawym przykładem odwrotnej cyborgizacji jest Data z serialu "Star Trek". Choć przedstawiony jako android, także został wyposażony w komponenty biologiczne, a na początku był pełnym syntetykiem.

Ale cyborgizacja dotyczy nie tylko istot mniej lub bardziej humanoidalnych. W serialu "Battlestar Galactica" flota Cylonów posługuje się statkami zwanymi Basestars. Są to twory mechaniczno-biologiczne, które po bitwie potrafią się leczyć i zabliźniać dziury w kadłubie za pomocą tkanki. Ich centrum sterowania także składa się z elementów biologicznych.

Skrajnym przypadkiem cyborga może być robot mecha. Doskonałym przykładem takiej ewolucji wojownika (ze smaczkiem religijnym) jest Dreadnought ze świata Warhammer 40,000. Poległy wojownik zamykany jest w robocie-sarkofagu, gdzie w dalszym ciągu może pełnić służbę, posiłkując się cybernetyką i magią.

Dla jednych cyborg to człowiek maszyna, gotowy zabijać w imię dostarczanych poleceń bądź własnych przedziwnych motywów. Dla innych to sposób na zadanie pytania: w którym momencie modyfikowania ludzkiej fizyczności kończy się człowieczeństwo, a zaczyna robot? Czy dusza/umysł/mózg zamknięte w całkowicie syntetycznym ciele wystarczą, by nazwać to coś człowiekiem?

Mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mieli okazję się tego dowiedzieć.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.