Czy ostatnia czarownica spłonęła... w Polsce?

Czy ostatnia czarownica spłonęła... w Polsce?05.09.2013 11:00
"Czarownica", litografia Josepha E. Bakera
Olga Drenda

Dwieście dwa lata temu zapłonął ostatni stos w Europie. Kim były czarownice i czy czas polowania na nie już się zakończył?

Dwieście dwa lata temu zapłonął ostatni stos w Europie. Kim były czarownice i czy czas polowania na nie już się zakończył?

W roku 1811 w miejscowości Reszel (dziś leżącej w granicach Polski, wówczas Prus) zapłonął ostatni w Europie stos. Skazaną była Barbara Zdunk, oskarżona – prawdopodobnie fałszywie - o podpalenie miasta. Zdunk nie została formalnie skazana za czary (taki zapis nie istniał już w prawie pruskim), ale ponieważ zastosowano nietypową karę, zarezerwowaną dla heretyków i wiedźm, wpisywała się też w stereotyp kozła ofiarnego (pochodziła z marginesu społecznego, prawdopodobnie cierpiała na zaburzenia psychiki), zapisała się na kartach historii jako jedna z ostatnich czarownic.

Czarne karty w dziejach Europy

Co przyczyniło się do wybuchu tego powszechnego obłędu? Odpowiedź nie jest do końca znana. Niektórzy antropolodzy, jak Marvin Harris, twierdzą, że prześladowania te były tragicznym skutkiem ubocznym konfliktów, epidemii i rozłamów religijnych, które wstrząsały ówczesną Europą. Powszechne niebezpieczeństwo zwróciło ludzi przeciw sobie nawzajem.

Wbrew popularnemu przesądowi za procesami o czary nie stała katolicka inkwizycja. Choć niesławny „Młot na czarownice”, czyli podręcznik prześladowań, wyszedł spod ręki niemieckich dominikanów, to najwięcej stosów płonęło w krajach, do których dotarła reformacja. Szczególnym zapałem odznaczały się sądy (świeckie, bo to w ich gestii leżały procesy czarownic) w Niemczech, Szwajcarii i Skandynawii.

Pod koniec XVI wieku w niemieckim mieście Trier stracono około tysiąca osób podejrzanych o czary, a sto lat później w szwedzkim Torsåker jednego dnia zabito siedemdziesięcioro skazańców. Masowa histeria dotarła niebawem do Nowego Świata – niesławny proces czarownic z Salem jest jej najgłośniejszym przykładem. Historycy szacują, że ofiarami polowań na czarownice mogło paść nawet 200 tysięcy ludzi.

Stosy w kraju bez stosów

W XVIII wieku sądy w poszczególnych krajach europejskich wprowadzały nowe prawa, które zabraniały prześladowania rzekomych czarownic (w Polsce prawo takie uchwalono w 1776). Echa wiary w czarnoksięskie praktyki pozostały jednak żywe i zazwyczaj wystarczyła pogłoska, aby sprowokować tłum do linczu. Jeszcze w XIX wieku osoby podejrzane o czary padały ofiarą ludowej sprawiedliwości – nawet w „oświeconej” Anglii.

Zabić innego

Ponieważ przedoświeceniowa Europa (zwłaszcza wiejska, a procesy o czary były domeną obszarów chłopskich) kierowała się irracjonalnym myśleniem magicznym, w którym mieściły się zjawiska absurdalne z naszego punktu widzenia, nietrudno było powiązać obecność „innego” z machinacjami świata nadprzyrodzonego.

Ten przerażający mechanizm obserwujemy niestety i dzisiaj, głównie w krajach rozwijających się. Często ma on podłoże ekonomiczne, jak w Papui-Nowej Gwinei, gdzie jeszcze w tym roku za domniemane czarnoksięstwo zlinczowano grupę ludzi, którzy byli zbyt zamożni jak na lokalne standardy. W Ghanie oskarżenie o czary jest powszechną praktyką wśród krewnych, którzy chcą pozbyć się niewygodnego członka rodziny lub przejąć jego majątek.

Niezależnie od tego, czy mówimy o dawnych czy współczesnych czasach, nietrudno dojść do smutnej konstatacji: stosy podpalały ludzka zawiść, materializm i ksenofobia, a wiara – jakakolwiek – była dla nich jedynie wygodną zasłoną dymną.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.