Projekt darmowego Internetu dla miasta stołecznego Warszawy miał być pierwszym krokiem w kierunku stworzenia w Polsce ogólnodostępnej Sieci dla wszystkich osób. Okazuje się jednak, że darmowego Internetu w Warszawie nie będzie - przynajmniej w najbliższym czasie.
Projekt darmowego Internetu dla miasta stołecznego Warszawy miał być pierwszym krokiem w kierunku stworzenia w Polsce ogólnodostępnej Sieci dla wszystkich osób. Okazuje się jednak, że darmowego Internetu w Warszawie nie będzie - przynajmniej w najbliższym czasie.
Przyznam się szczerze, że dziwi mnie trochę cała ta sytuacja. Stolica prawie 40-milionowego kraju, a ogromnym problemem jest znalezienie otwartej sieci bezprzewodowej. Rozwiązaniem tego problemu miało być stworzenie infrastruktury, umożliwiającej podłączenie się do darmowej sieci bezprzewodowej. Wszyscy zgodnie uznali, że to jest to i… na tym się skończyło.
UKE uruchomiło przetarg na wolną częstotliwość, która jest niezbędna dla tej inwestycji. Okazuje się jednak, że Ratusz w ogóle nie zamierza złożyć dokumentów w tym przetargu, a co za tym idzie - dobrowolnie rezygnuje z jakichkolwiek szans na tę częstotliwość, zabijając tym samym marzenia o darmowej sieci w całej Warszawie.
Koszt całej tej inwestycji to tylko (?!) 30 milionów złotych, ale przedstawiciele Ratusza uważają, że to za dużo dla miasta i jedyna możliwość była w przyłączeniu się do współfinansowania tej inwestycji przez poszczególne dzielnice. Zainteresowanie wyraził wyłącznie Żoliborz.
Pytanie jest następujące - skoro Warszawa (najbogatsze i najbardziej rozwinięte miasto w Polsce) nie jest w stanie poradzić sobie z takim problemem, to co w przypadku mniejszych miast, albo wsi? Chyba naprawdę potrzebne jest odgórne uruchomienie projektu darmowego Internetu dla całej Polski, bo nie ma co liczyć na lokalną inicjatywę.
Źródło: Gazeta