Ekranizacja Postala 2. Jak bardzo zły film nakręci tym razem Uwe Boll?

Ekranizacja Postala 2. Jak bardzo zły film nakręci tym razem Uwe Boll?01.09.2013 14:00
Uwe Boll chce nakręcić drugą część "Postala"

O twórczości Uwe Bolla można napisać bardzo wiele złego. Przewrotnie zacznę jednak od pochwał – cokolwiek sądzimy o dokonaniach niemieckiego reżysera, nie można mu odmówić wszechstronnego wykształcenia, smykałki do interesów i konsekwencji. Niestety, problem polega na tym, że Uwe nie potrafi robić filmów. Nie potrafi, ale robi.

O twórczości Uwe Bolla można napisać bardzo wiele złego. Przewrotnie zacznę jednak od pochwał – cokolwiek sądzimy o dokonaniach niemieckiego reżysera, nie można mu odmówić wszechstronnego wykształcenia, smykałki do interesów i konsekwencji. Niestety, problem polega na tym, że Uwe nie potrafi robić filmów. Nie potrafi, ale robi.

Przypuszczam, że wielu z nas spędzając kolejną godzinę przy jakiejś emocjonujące grze pomyślało, że opowiedziana w niej historia to niezły punkt wyjścia do kinowego hitu. Niestety, jak do tej pory ekranizacje gier okazywały się zazwyczaj takim sobie pomysłem. Nie wszystkie były katastrofami, a niektóre – jak choćby seria Resident Evil – wyszły całkiem nieźle.

Z reguły związek IX muzy i rynku gier wideo nie spełnia jednak oczekiwań, a o zmarnowanych pomysłach i zawiedzionych nadziejach z powodzeniem można napisać odrębny, długi artykuł. Wróćmy jednak do naszego bohatera. Uwe Boll miał - teoretycznie - szansę, by być znaczącą postacią, łączącą świat kina i gier.

Uwe Boll
Uwe Boll

Jego fascynacja kinem zaczęła się w wieku 10 lat, po obejrzeniu filmu „Bunt na Bounty”, a Uwe konsekwentnie podążał obraną w młodości ścieżką, zdobywając solidne, teoretyczne podstawy filmowego rzemiosła. Studiował reżyserię filmową w Wiedniu i Monachium, a następnie literaturę oraz marketing, wieńcząc studia doktoratem z literatury na Uniwersytecie Kolońskim.

Następnie zajął się kręceniem filmów reklamowych i – biorąc pod uwagę portfolio klientów, w których znajdziemy m.in. największe firmy tytoniowe czy motoryzacyjne – musi mieć pojęcie o swoim zawodzie. Problem polega na tym, że jego ambicje sięgają znacznie dalej i od początku lat 90. reżyseruje kiepskie filmy fabularne.

To nie zarzut – wielu wybitnych reżyserów zaczynało od niszowych i dość wątpliwych dzieł, strawnych tylko dla wielbicieli gatunku. A o Uwe Bollu prawdopodobnie – poza nielicznym gronem koneserów – nigdy byśmy nie usłyszeli gdyby nie fakt, że postanowił wyspecjalizować się w ekranizacjach gier.

Lista skrzywdzonych przez niego tytułów jest długa – od House of the Dead, przez Alone in the Dark, Dungeon Siege, Postal, Far Cry na serii BloodRayne kończąc. Wszystkie okazały się mniejszymi lub większymi gniotami, a mimo zaangażowania znanych aktorów – jak choćby Jason Statham czy Kristanna Loken – z reguły były zarazem finansową klapą.

Spotkałem się przy tym z opiniami, że dzięki kreatywnym księgowym straty ponoszone przez filmy nie są dla Bolla źródłem niezłego dochodu. Zostawmy jednak na boku kwestie finansowe - Uwe ma bowiem tę specyficzną właściwość, że po prostu niszczy legendy, narażając wielbicieli wielu kultowych tytułów na nieodwracalne straty moralne.

Zaowocowało to nawet petycją graczy, którzy uprzejmie prosili Bolla o to, by zrezygnował z ekranizowania gier. Co więcej, Uwe Boll wyrobił sobie wątpliwą renomę, dzięki której mniej pazerni i szanujący siebie i swoich klientów twórcy z miejsca odmawiają jakichkolwiek rozmów na temat sprzedaży praw do ekranizacji gry.

Darfur (Trailer)

Warto w tym miejscu wspomnieć, że jak to często bywa od reguły musi być jakiś wyjątek. W dorobku Uwe Bolla, który czasem kręci również bardzo złe filmy fabularne, znalazła się prawdziwa perełka – „Darfur”. Sam nie mogę uwierzyć, że to piszę, ale… zupełnie serio, jeśli macie ochotę na niezłą historię, osadzoną w realiach tragedii, jaka rozegrała się niedawno w Sudanie, to „Darfur” jest godny polecenia.

Wróćmy jednak do sedna, czyli do przenoszenia na kinowy ekran gier wideo. Uwe postanowił być konsekwentny i po nakręconym w 2007 roku „Postalu” postanowił nakręcić film na motywach drugiej części tej gry. Problem w tym, że tym razem chyba nie dopisali inwestorzy, więc reżyser postanowił zebrać fundusze na kolejny, zły film (wybaczcie tę złośliwość, ale po prostu nie wierzę, że Uwe tym razem czymś pozytywnie zaskoczy) wykorzystując Kickstaretera.

POSTAL 2 by EVENT FILM — Kickstarter

Do realizacji projektu potrzebuje 500 tys. dolarów, a za wsparcie, poza kopiami samego filmu czy jego ścieżką dźwiękową oferuje m.in. udział w pokazach przedpremierowych, wymienienie w napisach końcowych, obiad z gwiazdą czy nawet rolę w filmie. Do końca zbiórki pozostało jeszcze 56 dni, a w chwili pisania tych słów akcję wsparło 246 osób – chyba jednak są ludzie, którym twórczość Uwe Bolla po prostu się podoba.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.