Google nie zapomina o każdym, kto tego chce. Większość wniosków jest odrzucana

Google nie zapomina o każdym, kto tego chce. Większość wniosków jest odrzucana29.09.2014 12:50
Zdjęcie budynku Google'a pochodzi z serwisu Shutterstock, autor: l i g h t p o e t
Marta Wawrzyn

Idiotyczne "prawo do bycia zapomnianym" sprawia, że w Google'u mają ręce pełne roboty. Ale to nie znaczy, że wystarczy złożyć wniosek, aby zniknąć z wyników wyszukiwania. Większości petentów amerykański gigant zwyczajnie odmawia - i ma rację!

Kiedy kilka miesięcy temu Unia Europejska wprowadziła prawo do bycia zapomnianym, satyrycy pukali się w czoło. Bo to kompletna bzdura: ludzie zwracają się do Google'a z wnioskami o usunięcie z wyników wyszukiwania konkretnych linków, których obecność z jakiegoś powodu im nie odpowiada. Ale jeśli wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, treść nie znika z Sieci – artykuły ciągle są na swoim miejscu, można je linkować na Facebooku, przesyłać sobie mailem i dzielić się nimi na wszelkie inne sposoby. Internet niczego nie zapomina, tylko pracownicy Google'a mają dodatkową robotę.

Google lubi mówić "nie"

Wydawało się, że tej roboty będzie naprawdę dużo – tylko pierwszego dnia wpłynęło 12 tys. wniosków. Ale potem już sytuacja się uspokoiła. Serwis Quartz podaje, że w ciągu czterech miesięcy Google przyjął 120 tys wniosków z prośbą o usunięcie 400 tys. wyników wyszukiwania.

Dostępu do wszystkich liczb nie ma, ale Quartz dotarł do danych serwisu Forget.me – pośrednika, oferującego pomoc w wypełnieniu wniosku do Google'a. Do tej pory Forget.me pośredniczyło w usunięciu 15 tys. linków. To tylko 4,5% wszystkich linków, o których usunięcie proszono Google'a, ale niewątpliwie te liczby coś mówią o tym, jaki jest trend. Dodatkowo należy pamiętać, że wnioski, które są wysyłane przez Forget.me należą do najlepiej wypełnionych.

W 59% przypadków Google odmówił spełnienia prośby o usunięcie linku, w 36% przypadków prośbę spełnił, 5% otrzymało w odpowiedzi dodatkowe pytanie. Pytania bywają bardzo różne, od "Czy możesz poprawić błąd?" aż po "Czy możesz udowodnić, że nie jesteś winny zarzucanych ci czynów?".

Right To Be Forgotten: Last Week Tonight with John Oliver (HBO)

Czemu Google odmawia? Bo prośby są głupie

Odmownym odpowiedziom zawsze towarzyszy wyjaśnienie. Zazwyczaj (26% przypadków) gigant z Mountain View odmawia, bo informacja zawarta pod linkiem jest istotna dla potencjalnych klientów osoby, która prosi o usunięcie linku. W 22% przypadków – uwaga, to jest naprawdę śmieszne! - odpowiedź brzmi "nie", ponieważ osoba składająca wniosek jest jednocześnie autorem tekstu pod linkiem, o którego usunięcie wnosi. Czasem chodzi o tekst na stronie internetowej, czasem o wpis w serwisie społecznościowym.

Powodem odmowy może też być to, że informacja jest istotna dla opinii publicznej, albo osoba, której dotyczy, spełnia jakąś rolę w życiu publicznym (np. jest politykiem albo dziennikarzem). Wszystkie te powody brzmią naprawdę sensownie. Aż trudno uwierzyć w to, że ktoś może zwrócić się do Google'a z prośbą o usunięcie linku do wpisu, który sam popełnił na Facebooku.

Co więcej, z danych Forget.me wyraźnie wynika, że im dalej w las, tym częściej Google mówi "nie". Skraca się też czas oczekiwania na odpowiedź, co prawdopodobnie wynika z tego, że wniosków jest po prostu coraz mniej. I dobrze, bo prawo do bycia zapomnianym to jeden z największych absurdów, jakie kiedykolwiek wymyślili unijni biurokraci. Internet nie zapomina niczego. Nawet jeśli usuniemy inny link, za chwilę ta sama treść może znaleźć się pod innym linkiem. Ściganie kolejnych linków to walka z wiatrakami, którą sponsoruje Google, i to tylko dlatego, że nie ma wyjścia.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.