Powoli zbliżamy się do końca relacji z tegorocznych targów IFA 2009. Na finisz pozwoliłem sobie zapomnieć całkowicie o obiektywizmie i zaspokoić moje własne, subiektywne zachcianki. Kino 3D, gigantyczne plazmy, bezprzewodowa komunikacja, podświetlanie LED... to wszystko na IFA 2009 było fajne. Ale na mnie i tak największe wrażenie zrobił 15-to calowy OLED LG.
Widzieliście go już na zdjęciach. Teraz, w pełnej wiadomości, możecie obejrzeć też na filmie. Widać na nim jak na dłoni, że panel jest grubości może dwóch kart kredytowych.
Mnie ten malec rzucił na kolana bardziej niż 103-calowa plazma z materiałem 3D znakomitej jakości.
Powoli zbliżamy się do końca relacji z tegorocznych targów IFA 2009. Na finisz pozwoliłem sobie zapomnieć całkowicie o obiektywizmie i zaspokoić moje własne, subiektywne zachcianki. Kino 3D, gigantyczne plazmy, bezprzewodowa komunikacja, podświetlanie LED... to wszystko na IFA 2009 było fajne. Ale na mnie i tak największe wrażenie zrobił 15-to calowy OLED LG.
Widzieliście go już na zdjęciach. Teraz, w pełnej wiadomości, możecie obejrzeć też na filmie. Widać na nim jak na dłoni, że panel jest grubości może dwóch kart kredytowych.
Mnie ten malec rzucił na kolana bardziej niż 103-calowa plazma z materiałem 3D znakomitej jakości.
Dla przypomnienia specyfikacje:
- rozdzielczość: 1366 x 768,
- grubość: 1,7 mm,
- 16,7 milionów kolorów,
- jasność: 200 cd/msup2/sup, maksymalnie: 440 cd/msup2/sup,
- kontrast ponad 100,000 : 1,
- paleta kolorów NTSC ponad 87%,
- czas reakcji mniejszy niż 0,01 msec,
- interfejs LVDS.
Podczas rozmowy z przedstawicielami LG dowiedzieliśmy się, że ekran ma się pojawić na rynku już w grudniu tego roku. Cena nie jest jeszcze na sto procent ustalona, ale powiedziano nam, że ma się wahać gdzieś w okolicach 2000 dolarów. Zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia, ale jednak 6000 zł za 15-cali nie dam.
A Wy?
Źródło: Fot. Mateusz Adamus