Internet: konserwator biedy. Zabójcze skutki personalizacji

Internet: konserwator biedy. Zabójcze skutki personalizacji17.12.2013 12:19
Personalizacja to nie tylko wygoda, ale także zagrożenia

Internet często przedstawiany jest jako motor postępu, siła napędowa gospodarki i ogólnie narzędzie tworzące dobrobyt. Nie sposób temu zaprzeczyć, jednak nie zawsze się to sprawdza. Sądzę, że istnieją mechanizmy, które wręcz konserwują obszary biedy i wykluczenia.

Pozornie równe szanse

Internet wydaje się idealnym narzędziem zasypującym podziały społeczne. Teoretycznie jest idealnym przykładem równości szans: niezależnie od tego, czy jesteśmy bogaci czy biedni, jakie mamy wykształcenie czy gdzie mieszkamy, mamy dostęp do tych samych informacji i narzędzi. I choć istnieją wyjątki w postaci paywalli czy płatnych usług, to Internet może wydawać się najbardziej egalitarnym medium.

Z pozoru rzeczywiście tak jest; w wielu przypadkach Sieć radykalnie obniżyła koszt wejścia. Chcesz robić telewizję (a raczej „telewizję”)? Nic prostszego! Liczy się pomysł, bo prostą kamerę można kupić za grosze, a YouTube daje szansę na dotarcie do milionów. Potrzebujesz wiedzy z książki dostępnej na drugim końcu świata? Coraz więcej bibliotek oferuje dostęp do zdigitalizowanych zbiorów.

Personalizacja jest dla nas wygodna
Personalizacja jest dla nas wygodna

Chcesz pisać? Żaden problem. Zdobywaj czytelników na blogach, wydawaj samodzielnie książki, a nawet sprzedawaj je, korzystając choćby z Amazonu. Chcesz sprzedawać rękodzieło? Również w tym wypadku Internet ułatwia zadanie: darmowy hosting, darmowy skrypt sklepu internetowego i domena w promocji za złotówkę w zupełności wystarczą, aby zacząć.

Tak wygląda teoria. Czy tak samo jest w praktyce? Niekoniecznie. Dlaczego? Idea równych szans rozbija się bowiem o dostęp do informacji. I właśnie w tym miejscu zaczyna się problem – wbrew pozorom ten dostęp nie jest równy.

Personalizacja nie zawsze pomaga

Wszystko za sprawą personalizacji. Z pozoru to coś, co ułatwia nam życie. Nie mam powodu, by narzekać na to, że gdy wpisuję w wyszukiwarkę niejednoznaczne zapytania, to ona, znając historię moich wcześniejszych wyszukiwań, lokalizację, język czy choćby system operacyjny, wyrzuci listę wyników mniej więcej dopasowanych do moich potrzeb. Gdzie tu zagrożenie?

Personalizacja, choć wygodna, może oznaczać tworzenie nowych, trudnych do pokonania podziałów. Pytając o to samo, dwie osoby otrzymują od wyszukiwarki różne odpowiedzi. Dwa różne obrazy świata i inną wiedzę.

Skrajny przykład różnych wyników wyszukiwania
Skrajny przykład różnych wyników wyszukiwania

Ostatnio dużo mówi się o cyfrowym wykluczeniu i o związanych z nim zagrożeniach. To zapewne ważny temat, ale mam wrażenie, że zupełnie bagatelizuje się problem wykluczenia związanego z nierównym dostępem do informacji i mechanizmu, który tak naprawdę wprowadza informacyjną segregację.

Nie dotyczy to wyłącznie wyszukiwania. Spójrzmy choćby na Facebooka, który przecież także przedstawia nam wybrane przez algorytm serwisu treści, na propozycje filmów z YouTube’a czy choćby na oferty prezentowane np. przez Allegro.

Aby było jasne: nie twierdzę, że jest w tym coś złego. Twierdzę natomiast, że w wybranych przypadkach może to powodować informacyjne wykluczenie niektórych osób.

Brak dobrego rozwiązania

Rzecz jasna można się przed tym bronić i wyłączyć te mechanizmy, na które mamy wpływ, jak choćby personalizację wyników wyszukiwania na podstawie historii wcześniejszych zapytań. Niektóre czynniki, np. lokalizacja, są jednak od nas niezależne, a również wpływają na to, co zobaczymy w Internecie.

Podstawowe opcje personalizacji w wyszukiwarce Google'a
Podstawowe opcje personalizacji w wyszukiwarce Google'a

Z drugiej strony warto pamiętać, że personalizacja rzeczywiście ułatwia nam życie, a jej całkowity brak spowodowałby zapewne niemałą frustrację i problemy ze znalezieniem czegokolwiek w Sieci.

Czy zatem istnieje jakiś złoty środek? Przycisk wyłączający personalizację obok przycisku „wyszukaj”? Możliwość łatwego przełączania pomiędzy spersonalizowaną i niespersonalizowaną listą wyników? Informacja, które wyniki znalazły się na liście ze względu na nasz profil, do którego odwołuje się wyszukiwarka?

Każdy z tych pomysłów ma swoje zalety i liczne wady. Który z nich ma sens? Wszystkie? A może żaden? A może najlepszym rozwiązaniem jest po prostu edukacja, dzięki której świadomość, że każdy z nas widzi Internet inaczej, stanie się powszechna?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.