Kevin Mitnick: niesamowita historia jednego z najsłynniejszych hakerów świata

Kevin Mitnick: niesamowita historia jednego z najsłynniejszych hakerów świata19.07.2011 09:18
Haker, skazaniec, ceniony ekspert, ikona popkultury (Fot. Flickr/campuspartymexico/Lic. CC by)

Pracownicy zajezdni autobusowych w Los Angeles nie zwracali uwagi na dzieciaka grzebiącego wieczorami w koszach na śmieci. Czego mógł tam szukać? Resztek jedzenia? Nikt nie przypuszczał, że hakerski debiut Kevina Mitnicka dokona się za sprawą… miejskich odpadków.

Pracownicy zajezdni autobusowych w Los Angeles nie zwracali uwagi na dzieciaka grzebiącego wieczorami w koszach na śmieci. Czego mógł tam szukać? Resztek jedzenia? Nikt nie przypuszczał, że hakerski debiut Kevina Mitnicka dokona się za sprawą… miejskich odpadków.

Kevin Mitnick urodził się 6 sierpnia 1963 roku w Van Nuys, w Kalifornii. Jego mama spędzała większość czasu poza domem, próbując zarobić na utrzymanie, a ojczym nie przejmował się przybranym synem. Jak stwierdził później sam Kevin, w wieku kilku lat musiał stać się swoją własną nianią.

Darmowe podróże

Dorastanie w Los Angeles musiało być wówczas przeraźliwie nudne. Odrzucony przez rówieśników Kevin zabijał czas, podróżując autobusami po mieście, jednak ten rodzaj rozrywki miał dla dwunastolatka zasadniczą wadę. Bilety – jak na możliwości dziecka – były horrendalnie drogie.

Kevin odkrył jednak, że układ otworów na kasowanych przez kierowcę biletach nie jest przypadkowy. Oznaczał konkretny dzień, godzinę i  trasę autobusu. Co więcej, przyjaźnie nastawiony kierowca autobusu zdradził ciekawskiemu dzieciakowi, gdzie można zdobyć kasowniki.

Kevin potrzebował jeszcze jednego elementu układanki – czystych blankietów biletowych, które – choć bez odpłatnego skasowania przez kierowcę były bezwartościowe - wydawały się niemożliwe do zdobycia.

Obserwowanie kończących kursy kierowców rozwiązało i ten problem – częściowo zużyte bloczki biletowe lądowały w koszach na śmieci w zajezdniach autobusów. Kevin miał już wszystko, by jeździć po Los Angeles za darmo.

Do czego służy telefon?

W szkole średniej Kevin Mitnick poznał kolegę interesującego się phreakingiem. Polegał on na włamywaniu się do sieci telefonicznej przy zastosowaniu wiedzy zarezerwowanej w teorii dla pracowników firm telekomunikacyjnych. Kevin przyłącza się do grupy, nazywanej od przydomku założyciela gangiem Roscoe.

Działania Kevina ograniczały się wówczas głównie do zabawy w zdobywanie informacji o abonentach lub wykonywania długich rozmów obciążających konto nieznanej firmy. Bardzo często pomocne okazywały się rozmowy z pracownikami firm telekomunikacyjnych, którzy myśleli, że rozmawiają ze swoimi kolegami po fachu.

Inną rozrywką było robienie dowcipów polegających na przekierowaniu telefonów publicznych – osoba podnosząca słuchawkę np. w swoim mieszkaniu słyszała wówczas komunikat o konieczności wrzucenia monety.

Wiedza zdobyta wówczas przez Kevina miała – jak sam zauważył – wyznaczyć jego życiową drogę na następne kilkanaście lat. Gang Roscoe cieszył się wówczas pewnym rozgłosem; poświecono mu m.in. artykuł w czasopiśmie "US Weekly".

Pierwszy wyrok

W grudniu 1980 roku Kevin dokonuje pierwszego poważnego włamania, w efekcie którego zdobywa dane dużej firmy leasingowej. Rok później wraz ze wspólnikiem włamuje się do sieci Pacific Bell, uzyskując dostęp do poufnych dokumentów.

Po ukończeniu szkoły średniej Kevin Mitnick zaliczył pierwszą odsiadkę – trzy miesiące w poprawczaku za włamanie do Pacific Bell. Od tego momentu konflikty z prawem miały stać się dla niego codziennością.

W 1983 roku Kevin uzyskuje nieautoryzowany dostęp do ARPANET-u, co kosztuje go kolejne pół roku za kratami. Opuszczając więzienne mury, postanawia zemścić się na swoich oskarżycielach i sędziach. Rewanżuje się zmianami informacji kredytowych w systemach bankowych. Ponieważ nie chce żyć z piętnem skazańca, czyści swoją kartotekę policyjną.

W 1985 roku rozpoczyna studia w Computer Learning Center w Los Angeles. Po kilku miesiącach administrator szkolnej sieci odkrywa, że student Mitnick dysponuje pełnymi prawami administratora.

Wywołuje to w szkole zrozumiały popłoch, a ponieważ nikt nie potrafił zaradzić temu problemowi, Kevin dostaje propozycję nie do odrzucenia. W ramach pracy zaliczeniowej ma poprawić bezpieczeństwo w lokalnej sieci. Alternatywą jest zawieszenie w prawach studenta.

Decyzja o kontynuowaniu nauki okazuje się podwójnie szczęśliwa – haker nie tylko zdobywa formalne wykształcenie, ale w szkolnych murach poznaje również swoją przyszłą żonę.

Terapia odwykowa

Zdolności Kevina nie zdobyły jednak uznania wymiaru sprawiedliwości. W 1987 roku za kradzież kodu źródłowego systemu operacyjnego haker dostaje 36 miesięcy nadzoru kuratora.

Popełnione razem z Lennym DiCicco kolejne włamanie do Digital Equipment Corporatin ma na celu zdobycie kodu źródłowego systemu VMS. Recydywa powoduje, że Kevin zostaje uznany za chorego nałogowca, beznadziejnie uzależnionego od komputerów.

Na półtora roku trafił do więzienia, w którym zaaplikowano mu program odwykowy, taki jak dla narkomanów.

Traktowany jak najgorszy bandyta, Mitnick zostaje pozbawiony dostępu do wszelkich urządzeń elektronicznych – stróże prawa drżą ze strachu na myśl, co się stanie, gdy haker zyska dostęp do telefonu lub komputera.

Czarę goryczy przelało notoryczne zamykanie w karcerze (Kevin spędził tam 8 miesięcy) i bezprawna odmowa zwolnienia za kaucją.

Ucieczka Kevina

Po opuszczeniu więzienia zaczynają się kolejne problemy. Rozgoryczenie traktowaniem za murami, problemy osobiste, śmierć przyrodniego brata, jak również kłopoty z pracodawcami (zwalniali go, gdy tylko ujawniał swoją przeszłość) sprawiły, że szansą na w miarę normalne życie było zdobycie nowej tożsamości.

Kevin nie miał już nic do stracenia. Złamał warunki, na których wyszedł z więzienia i… zniknął.

Dodatkowym problemem okazały się wcześniejsze włamania. Ujawnienie nowych faktów i współpraca byłego wspólnika – Lenny’ego DiCicco z FBI - sprawiały, że wpadka oznaczała dla niego gwarantowany powrót za kraty.

Haker przeciwko hakerowi

Praca pod przybranym nazwiskiem, nieustanne zmiany miejsca pobytu i ciągła presja ze strony szukającej go policji stały się dla niego codziennością. Na domiar złego haker naraził się ekspertowi od bezpieczeństwa, Tsutomu Shimomurze, włamując się do jego domowego komputera.

Połączone wysiłki Shimomury i policji doprowadzają – w 1995 roku – do schwytania Mitnicka. Kevin ma przy sobie dane dostępowe do ogromnej ilości kart kredytowych oraz informacje pozwalające na włamania do różnych systemów.

Haker, któremu według szacunków prawników groziło nawet 200 lat więzienia, zostaje ostatecznie skazany na niecałe 4 lata. Podobnie jak poprzednio nie ma dostępu do żadnych urządzeń elektronicznych. Zabroniono mu nawet korzystać z walkmana.

Choć Kevin został skazany, wizerunkowo odniósł ogromny sukces – wśród zarzutów nie pojawiła się żadna wzmianka o czerpaniu korzyści z włamań. Legenda uczciwego hakera, walczącego z korporacjami i opresyjnym państwem, zaczyna rosnąć w siłę.

Wzorowy obywatel

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=heiHrcFlqu4[/youtube]

Kevin opuszcza więzienie w 2000 roku, ogranicza go jednak zakaz korzystania z komputerów i telefonów komórkowych, obowiązujący aż do 2003 roku. 21 stycznia w transmitowanym przez Tech TV programie na żywo Kevin ponownie siada przed podłączonym do Sieci komputerem.

Dzięki zdobytemu rozgłosowi nie musi już martwić się o pracę. Po wyjściu z więzienia został zasypany ofertami firm gotowych zatrudnić legendarnego hakera. Mitnick nie jest już jak w latach 80. byłym skazańcem, którego należy się obawiać, lecz podziwianym ekspertem od bezpieczeństwa.

Wykorzystując ten wizerunek, Kevin zakłada firmę zajmującą się doradztwem i audytem. Rozpoczyna również pisanie książek. Wydana w 2002 roku „Sztuka podstępu”, koncentrująca się na socjotechnice stosowanej przy włamaniach, z miejsca staje się bestsellerem.

Podobny sukces osiąga wydana 3 lata później „Sztuka infiltracji”. Co więcej, jego byli przeciwnicy wydają własne książki, opisujące, w jaki sposób ścigali Kevina i jak udało się go schwytać. Historia legendarnego hakera to również podstawa kilku filmów. Kevin staje się gwiazdą popkultury.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.