Koniec Rapidshare? Nie ma powodu do żalu, ten serwis i tak nie był już potrzebny

Koniec Rapidshare? Nie ma powodu do żalu, ten serwis i tak nie był już potrzebny12.02.2015 12:38

31 marca serwis Rapidshare przestanie udostępniać pliki. Jeszcze kilka lat temu byłaby to ważna informacja i dowód triumfu antypiratów. Dzisiaj nie ma to jednak żadnego znaczenia – Rapidshare to dinozaur, którego tak naprawdę nikt już nie potrzebuje.

Przepisy antypirackie

Rapidshare to uruchomiony w 2002 roku w Szwajcarii serwis, służący do udostępniania plików w Sieci. W poprzednim dziesięcioleciu był niezwykle popularny – jeszcze w 2010 roku znajdował się w Top 50 najpopularniejszych stron świata, w niektórych krajach transfer, zużywany przez użytkowników serwisu odpowiadał za 20 proc. ruchu w Sieci.

Z czego wynikała tak mocna pozycja? Z punktu widzenia użytkowników jednym z istotnych atutów Rapidshare było bezpieczeństwo, którego nie zapewniały sieci P2P. W ich przypadku użytkownik zazwyczaj pobierał jakieś treści, jednocześnie je udostępniając, co mogło być przyczyną problemów prawnych.

Szwajcarska siedziba Rapidshare
Szwajcarska siedziba Rapidshare

Rapidshare pozwalał uniknąć zagrożenia – użytkownik jedynie pobierał udostępniony w Sieci plik. Choć z etycznego punktu widzenia można to różnie oceniać, nie łamał w ten sposób prawa. O to, kto ponosi odpowiedzialność za udostępnione treści toczono – i toczy się nadal – wieloletnie i dalekie od rozstrzygnięcia, sądowe batalie.

W rezultacie na Rapidshare było wszystko. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że przez kilka lat była to największa, omijająca wszelkie licencje „wypożyczalnia” filmów, sklep muzyczny i biblioteka na świecie.

Kto odpowiada za treści?

Część antypiratów chciała obarczyć odpowiedzialnością za treści serwis, który udostępniał serwery dla plików. Inni stali na stanowisku, że za treści odpowiada użytkownik, który wysłał je do Sieci. W przypadku Rapidshare problemy zaczęły się już około 2007 roku, jednak początkiem końca serwisu był pozew niemieckich wydawców książek z 2010 roku.

Jego następstwem była decyzja sądu, nakazująca Rapidshare monitorowanie i usuwanie plików, naruszających prawa autorskie, a presja na utożsamiany z piractwem serwis wymusiła stopniową zmianę modelu biznesowego (na temat prawnych aspektów całej sprawy szczegółowo pisze m.in. Jakub Kralka).

Spadek zasięgu Rapidshare
Spadek zasięgu Rapidshare

Spowodowało to stopniowy odpływ użytkowników, co było prawdopodobnie decydującym powodem decyzji o zamknięciu serwisu.

Kij i marchewka

Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że koniec Rapidshare to zarazem symboliczny kres pewnej epoki. Podobną rolę odegrał przed laty upadek Napstera, który zakończył pierwszy, pionierski okres nieskrępowanej wymiany plików muzycznych.

Myślę, że nie będzie przesadą stwierdzenie, że u szczytu popularności Rapidshare był Napsterem swoich czasów. Był zarazem świetnym przykładem tego, że choć piractwo ewoluuje, dostosowując się do przepisów prawa, to istnieją metody, by wytępić je niemal całkowicie.

Informacja na Rapidshare.com
Informacja na Rapidshare.com

Są już na świecie państwa – jak Norwegia - gdzie piractwo nie istnieje (więcej na ten temat znajdziecie w artykule Marty). Skuteczna okazała się w tym przypadku metoda kija i marchewki. Sam kij w postaci restrykcyjnego prawa to za mało, bo sposoby na jego obejście zawsze się znajdą.

Wystarczyło jednak zaoferować ludziom legalną i tanią alternatywę dla pirackich treści, by ci przestali zawracać sobie głowę torrentami czy usługami hostingowymi i zaczęli korzystać z legalnych dóbr kultury. W ciągu kilku lat odsetek norweskich internautów, ściągających z sieci pirackie treści, spadł do 4 proc.

Relikt dawnych czasów

W takim kontekście Rapidshare jawi się jako serwis z minionej epoki. To prawda, że jakaś grupa użytkowników będzie korzystać z niego do końca, ale – w przeciwieństwie do połowy poprzedniej dekady – dla Rapidshare jest wiele ciekawszych alternatyw.

Z jednej strony można zastanawiać się nad sensem serwisów hostingowych w czasie, gdy muzyka i filmy są dostępne niemal bez ograniczeń dzięki streamingowi. Z drugiej – gdy uznamy, że serwis hostingowy jest jednak potrzebny, znacznie ciekawszą ofertą wydaje się choćby Mega, który zgodnie z duchem czasu przykłada większą wagę do prywatności użytkowników i ich danych.

Kolejną kwestią jest dostępność serwisów takich, jak WeTransfer, pozwalających, gdy tego potrzebujemy, łatwo udostępnić duże pliki wybranej osobie.

Jeszcze kilka lat temu zamknięcie Rapidshare byłoby wielkim triumfem antypiratów. Dzisiaj istnienie lub brak tego serwisu nie ma już żadnego znaczenia. Pewnie zapamiętamy markę, ktoś wspomni ściągane niegdyś pliki, ale nie sądzę, by dla większości z nas było istotne, ze Rapidshare znika z Sieci. Nie ma czego żałować.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.