Lighstarter – poczuj się jak człowiek pierwotny
To co widzicie na zdjęciu to nie rurka z PCV, ale koncepcyjna latarka. Co może łączyć ten nowoczesny gadżet ze sposobem, w jaki jaskiniowcy rozpalali ogień?
To co widzicie na zdjęciu to nie rurka z PCV, ale koncepcyjna latarka. Co może łączyć ten nowoczesny gadżet ze sposobem, w jaki jaskiniowcy rozpalali ogień?
Chcąc ogrzać i oświetlić swoje jaskinie, nasi przodkowie rozpalali ogniska przy użyciu prostych narzędzi. Suchym patykiem, podobnie jak świdrem, wiercili kawałek drewna z wydrążonym otworem (tzw. gniazdem). Jeżeli ktoś chce poczuć się jak człowiek pierwotny, może oświetlić swoją „jaskinię” przy pomocy latarki Lightstarter.
Ten gadżet ma nieco lepszy design niż patyk, ale żeby zaczął świecić również trzeba się trochę napracować. Lighstarter nie posiada tradycyjnego włącznika, ma za to wbudowany akcelerometr. Chcąc rozjaśnić mroki nocy należy wziąć go między dłonie i zacząć energicznie obracać wzdłuż pionowej osi. Im więcej pracy włożymy w udawanie jaskiniowca, tym dłużej latarka będzie świecić.
Michael Kritzer, który zaprojektował Lighstartera, zapewnia, że stosunek czasu poświęconego na pocieranie do długości pracy urządzenia wynosi 1:10, czyli:
3 sekundy pocierania = pół minuty świecenia
35 sekund pocierania = 1 min. 10 sek. światła
1 minuta pocierania = 10 minut jasności w naszej jaskini
itd.
Fani survivalu zapewne uśmiechną się z politowaniem widząc tą nietypową latarkę, ale miłośnicy designu będą mieli okazję, by (dosłownie) zabłysnąć na biwaku.
Źródło: Yanko Design