Magrav i butelka Keshe. Darmowa energia z wiaderka po farbie i miedzianego drutu

Magrav i butelka Keshe. Darmowa energia z wiaderka po farbie i miedzianego drutu07.03.2019 12:51
Urządzenie sprzedawane przez Keshe Foundation. Cena - 1800 euro
Źródło zdjęć: © Keshe Foundation

Chcesz mniej płacić za prąd i benzynę? Masz ochotę poczuć się lepiej? Żaden problem – istnieje proste rozwiązanie. Nazywa się butelka Keshe. Wyprodukujesz nią darmową energię, a przy okazji uzdrowisz ciało i ducha. W pakiecie – antygrawitacja.

Darmowa energia istnieje! – twierdzi pewien Irańczyk. Uśmiechnięty, wąsaty pan nazywa się Mehran Tavakoli Keshe. Przed laty opracował technologię, która – jak przekonują jej entuzjaści – zmieni świat. Zapewni ludzkości darmową energię, a na dodatek wyeliminuje wojny i głód. Jak to możliwe?

O mocy technologii pana Keshe przekonaliśmy się na początku bieżącej dekady, gdy Amerykanie utracili nad Iranem kilka dronów, a jeden z nich został zmuszony do lądowania i przejęty przez Persów. Eksperci od cyberbezpieczeństwa wskazywali, że było to możliwe dzięki sprytnemu zakłóceniu łączności drona i podaniu mu spreparowanych koordynatów GPS, ale do udziału w sukcesie przyznał się ktoś jeszcze.

Za przejęciem amerykańskiego drona stał nie kto inny, jak Mehran Keshe – opracowana przez niego "technologia plazmowa" pozwoliła na sprowadzenie nieuszkodzonej maszyny na ziemię. Tak przynajmniej twierdził sam zainteresowany.

Darmowa energia dla wszystkich

Mehran Keshe to człowiek wielu talentów. Jak wynika z oficjalnych informacji, opublikowanych na stronie założonej przez niego fundacji, urodził się w 1958 roku. W 1981 roku ukończył studia w Wielkiej Brytanii, a później zajmował się reaktorami jądrowymi. Zdobył przy tym wiedzę, która pozwoliła mu wdrażać w życie różne koncepcje, związane z produkcją energii.

O przełomie można mówić od 2002 roku, kiedy Keshe zrozumiał, jak działa grawitacja, napisał parę książek i zabrał się za naprawianie świata.

Mehran Tavakoli Keshe, Źródło zdjęć: © Keshe Foundation
Mehran Tavakoli Keshe
Źródło zdjęć: © Keshe Foundation

W 2004 roku zaprezentował urządzenie, zapewniające darmową energię. Z biegiem czasu zmienił nieco akcenty. Z produkcji energii (co w końcu da się zmierzyć) przesunął je na uzdrawianie, pokój na świecie, eliminację broni i rozwój antygrawitacji, która radykalnie przyspieszy ekspansję naszego gatunku w kosmosie. W celu propagowania tych idei założył Keshe Foundation.

W tym miejscu można by postawić kropkę, kwitując dokonania irańskiego "naukowca" wzruszeniem ramion, zwłaszcza, że kilka lat temu Keshe został skazany w Belgii za oszustwa. Ot, kolejny samozwańczy Mesjasz technologii, który odwołując się do Nikoli Tesli i nurtu Wolnej Energii chce zbawić świat swoimi wynalazkami o niemierzalnym działaniu.

Technologia napędzana magią

Problem w tym, że głoszone przez Keshego rewelacje trafiły na zaskakująco podatny grunt. Grono wyznawców zdobył również w Polsce, gdzie organizowane są spotkania, odczyty i seminaria. Entuzjaści przerzucają się w internecie sukcesami w budowie kolejnych urządzeń, zapewniających tani prąd, niższe spalanie i dobre samopoczucie.

Magrav daje mi już ponad 90% oszczędności energii - Tomasz Dubij

Bardzo mocno chciałbym w tym miejscu podkreślić - nie ma w tym nic złego. Każdy ma prawo spędzać czas, jak lubi i wierzyć w to, na co ma ochotę.

Ile kosztuje kawałek drutu?

Tym, co zwróciło moją uwagę, jest jednak rozwinięty wokół technologii Keshego biznes. Trudno się dziwić – "generatory plazmy" nie wyglądają na szczególnie drogie w budowie. Ot, butelka po Coli, parę drutów i miernik, pozwalający pokazać na YouTube, że urządzenie "działa".

Keshe Plasma Generator ~ Here is The Future ~ Infinite Energy

Gdy jednak przychodzi do sprzedaży urządzenia, proste podzespoły nabierają nagle sporej wartości – wiaderko po farbie z podłączoną wtyczką potrafi kosztować nawet 1500 złotych. Być może to kwestia znajdującej się w środku miedzi z nanopowłoką. Tę – uwaga, Nobel w zasięgu reki, można powiedzieć z przekąsem – uzyskujemy, opalając drut nad palnikiem.

Spędziłem trochę czasu nad czytaniem instrukcji i opisów działania tych urządzeń. Zrozumiałem z nich tylko poszczególne słowa – kondensator plazmy, niskowibracyjna energia, cewka grawitacyjna, gaz w stanie nano, płaszczyzna astralna. Słowa te nie układały się jednak w zgodny z aktualną wiedzą naukową mechanizm działania. – Trafiło na głupiego pismaka, więc nie dziwota, że nie zrozumiał – stwierdzi być może jakiś entuzjasta tej technologii.

Niewykluczone, że będzie mieć rację. Ja zaryzykuję jednak nieco inne wytłumaczenie.

Otóż na trzeźwo bełkotu nie da się zrozumieć. Nawet, gdy wrzucimy do niego – niczym rodzynki do ciasta - garść mądrze brzmiących słów i połączymy je tak, by mniej więcej zachować zgodność z zasadami gramatyki, bełkot nadal pozostanie bełkotem. Nie napiszę "naukowy bełkot" z szacunku dla popularnonaukowego kanału na YouTube, którego twórca – Dawid Myśliwiec – robi naprawdę świetną robotę.

Urządzenia i komponenty sprzętu budowanego według wskazań Keshego, Źródło zdjęć: © eBay
Urządzenia i komponenty sprzętu budowanego według wskazań Keshego
Źródło zdjęć: © eBay

Magrav oszczędza i uzdrawia

Wróćmy jednak do samej technologii. Co robi opracowane zgodnie z wytycznymi Keshego urządzenie, magrav? Oddajmy głos jednemu z jego twórców:

Magrav tak naprawdę nie jest urządzeniem zmniejszającym zużycie prądu ale generatorem plazmatycznych pól grawitacyjno magnetycznych. Powoduje integrację własnego pola z polem człowieka. A precyzyjniej to pole człowieka jest interfejsem obsługującym Magrava. Urządzenie ma wpływ na nasze DNA i RNA. Oszczędności na prądzie to pewien skutek uboczny lub gratisowa wartość dodana. Jeśli zależy Ci na zmniejszeniu zużycia energii to z całą pewnością otrzymasz dużo więcej.

Wybór urządzeń jest całkiem spory. Oferują je budowniczowie z całego świata, choć – trzeba przyznać – ci z Polski cenią się całkiem wysoko. Poza urządzeniami możemy również kupić dobre na wszelakie dolegliwości GANS-y ("gaz w stanie nano"), albo nawet wykonany zgodnie ze wskazówkami Keshego długopis zdrowia.

Bilionerzy proszą o datki

Jedno mnie tylko nurtuje. Dlaczego fundacja propagująca technologię, która zapewnia darmową energię, prosi o datki? Dlaczego sprzedaje gotowe urządzenia za – bagatela – 1800 euro? I dlaczego polscy budowniczowie kolejnych "reaktorów" pracowicie usiłują sprzedawać je na wszelkich internetowych platformach handlowych? Po co się tak męczyć – nie prościej sprzedawać albo komercyjnie wykorzystywać pozyskiwaną za darmo energię?

Skontaktowałem się z jednym ze sprzedawców, oferującym urządzenia magrav. Wysłuchałem długich zapewnień o przełomowej technologii, która jednak nie zawsze działa od razu, a jej skuteczność zależy od niemierzalnych czynników, w tym wiary i intencji użytkownika.

Nie poczułem się przekonany – zaniepokoiła mnie zwłaszcza ta uznaniowość urządzenia, które mogło, ale nie musiało zadziałać zgodnie z założeniami. Swoimi wątpliwościami grzecznie podzieliłem się ze sprzedawcą. Z jakiegoś powodu uprzejmość mojego niedoszłego kontrahenta nagle uleciała i usłyszałem w odpowiedzi, że powinienem jednoosobowo zająć się przedłużaniem gatunku.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.