Mother. Urządzenie podobne do Buki z Muminków zadba o twój dom i jego mieszkańców

Nie wiem, czy nazywając ten gadżet „Mother” twórcy nie próbują mnie obrazić, ale jednego odmówić im nie można – stworzyli całkiem przydatną rzecz.

Wyjaśnijmy sobie to na początku – Mother wygląda strasznie. Trzymając ją na półce za każdym razem bałbym się przechodząc obok niej. Wiem, że chce dla mnie dobrze, ale jej dziwny uśmieszek wygląda tak, jakby urządzenie miało zaraz ożyć i przeprowadzić w moim domu rewolucję, polegającą na zamordowaniu wszystkich mieszkańców.

No dobra, odłóżmy koszmarne wizje na bok, bo Mother intencje ma dobre. Za pomocą dołączonych do gadżetu nakładek, które „przyklejamy” tam, gdzie chcemy, monitorujemy sytuację w domu lub też kontrolujemy wykonywane czynności.

Jeśli chcemy brać leki regularnie, wystarczy, że nakładkę przeczepimy do pudełka z tabletkami. Gdy nie weźmiemy lekarstwa o określonej porze, nakładka to odnotuje i prześle informację do aplikacje w smartfonie. W podobny sposób możemy kontrolować to, jak często myjemy zęby albo pijemy kawę. I sprawdzić, czy czasami nie przesadzamy.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by gadżet umieścić w plecaku dziecka. Gdy powróci do domu, od razu się o tym dowiemy, bo nakładka da nam o tym znać. Za jej pomocą sprawdzimy też, jaka temperatura jest w danym pokoju.

Mother działa podobnie jak opisywane przez nas niedawno Ninja Sphere. Ma tylko jedną wadę – wygląda strasznie. Mam wrażenie, że jeśli powstanie jakiś niskobudżetowy horror o szalonych gadżetach, to Mother zagra w nim główną rolę. O ile twórcy znajdą 200 euro, by sprzęt kupić.