Nie tylko Google. Najlepsze alternatywne wyszukiwarki w Sieci [TOP 13]

Nie tylko Google. Najlepsze alternatywne wyszukiwarki w Sieci [TOP 13]23.11.2010 09:40
Google Classic (Fot. Flickr/dullhunk/Lic. CC by)

Dla wielu internautów synonimem słowa „wyszukiwarka” jest Google. Czy słusznie?  W Sieci jest mnóstwo innych tego rodzaju serwisów. Z których warto korzystać?

Dla wielu internautów synonimem słowa „wyszukiwarka” jest Google. Czy słusznie?  W Sieci jest mnóstwo innych tego rodzaju serwisów. Z których warto korzystać?

Wyszukiwarka Microsoftu została uruchomiona w czerwcu 2009 r., zastępując projekty Windows Live Search i MSN Search. Jej charakterystyczną cechą są duże, przyciągające uwagę zdjęcia, stanowiące tło wyszukiwarki.

Poza standardowymi linkami Bing wyświetla również gotowe odpowiedzi na pytania z wielu dziedzin, takich jak sport, pogoda czy kursy akcji. W chwili wprowadzenia na rynek nowością, którą oferował Bing, był podgląd multimediów, co umożliwiało między innymi odtwarzanie filmów bezpośrednio z wyszukiwarki.

Wyszukiwarka jednego z najbardziej znanych portali ma dość burzliwą historię. Początkowo, jeszcze w latach 90., oparta była na silniku Inktomi. Następnie Yahoo!, wówczas jedna z największych firm internetowych, podpisał umowę z obiecującą, zyskującą popularność wyszukiwarką Google.

Współpraca z Google'em zakończyła się w 2004 r., a obecnie obie firmy walczą ze sobą o udział w różnych branżach sieciowego rynku. Od 2009 r. Yahoo! nie rozwija własnej wyszukiwarki – obecnie zapytania kierowane do Yahoo! Search obsługuje Bing.

Aplikacja jest dziełem francuskiego zespołu, tworzącego wcześniej Altavistę – najpopularniejszą wyszukiwarkę z epoki przed dominacją Google'a. Rozwijana od 2000 r. i publicznie dostępna wyszukiwarka jest częścią większego pakietu.

Skierowane do dużych firm oprogramowanie Exalead pozwala na analizowanie i indeksowanie informacji. Efekty działania wyszukiwarki wzbogacone są o dane statystyczne, wykresy i dodatkowe informacje.

Niszowa, rozwijana od początku wieku aplikacja. Trafność wyników pozostawia wiele do życzenia. W rankingu znalazła się jednak z innego powodu – jak deklarują jej twórcy, 90% energii potrzebnej do działania wyszukiwarki pochodzi ze źródeł odnawialnych :).

A9 to wyspecjalizowana wyszukiwarka dedykowana branży e-commerce. Jej głównym zadaniem jest odnajdywanie produktów w sklepach internetowych. A9 odpowiada między innymi za obsługę zapytań w serwisie Amazon.

Poza wyszukiwaniem towarów A9 umożliwia również znalezienie określonej frazy w zawartości oferowanych przez Amazon książek.

Uruchomiony w 2004 r. serwis miał w założeniu twórców i inwestorów zapewnić przełom na rynku wyszukiwarek. Hakia miała być wyszukiwarką semantyczną, w której pytania można było zadawać w języku naturalnym.

W połowie mijającej dekady znaczącym inwestorem tej wyszukiwarki został polski Prokom, co odbiło się szerokim echem w naszej części Sieci.

Niestety, zapowiadany przełom do tej pory nie nastąpił, a jakość wyszukiwania pozostawia sporo do życzenia. Wygląda na to, że hakia pozostanie jedynie ciekawym pomysłem, bez szans na zdobycie znaczącego udziału w rynku.

Choć Google dominuje w światowych statystykach, istnieją kraje, w którym król wyszukiwarek bez powodzenia walczy z lokalną konkurencją. Zwycięsko z walki z Google'em wyszedł rosyjski Yandex – wyszukiwarka, która zdominowała rosyjskojęzyczną część Sieci.

Twórca i formalny właściciel (w rzeczywistości poprzez zależny bank serwis kontrolują rosyjskie władze) wyszukiwarki i serwisu o tej samej nazwie podkreśla, że w Rosji języki obce zna jedynie 10% mieszkańców. Zdaniem twórcy Yandeksu pozostała część nie musi się ich uczyć, nie potrzebuje bowiem informacji w języku innym niż rosyjski.

Yandex dominuje również na Ukrainie, a o skali działania wyszukiwarki może świadczyć ekspansja jej właściciela - spółka Yandex przejęła popularny komunikator ICQ oraz serwis blogowy LiveJournal.

Wyszukiwarka, choć mało znana poza macierzystym krajem, może liczyć na kilkaset milionów chińskich internautów. Ze względu na cenzurowanie wyników wyszukiwania i kontrolowanie Sieci przez władze z chińskiego rynku wycofał się jej główny konkurent - Google.

Trudno jednak stwierdzić, czy powodem rezygnacji giganta z Mountain Wiev była rzeczywiście cenzura – przez kilka lat Google zgodnie współpracował z władzami Chin. Prawdziwą przyczyną mogła być zbyt silna konkurencja ze strony Baidu i brak perspektyw na zdobycie dominującej pozycji w Chinach.

Poza Państwem Środka Baidu usiłuje zaistnieć również na rynku japońskim. Oprócz typowych funkcji Baidu oferuje również wyszukiwarkę multimediów oraz społecznościowy portal edukacyjny.

Swoją niszę na rynku znalazło Technorati - wyszukiwarka indeksująca blogi. Poza przeszukiwaniem blogosfery serwis przygotowuje cenione i często cytowane raporty ze świata Web 2.0.

Wyszukiwanie treści blogów oferuje również BlogScope. Poza wynikami wyszukiwania serwis zapewnia liczne wykresy i wizualizacje, pozwalające na szybkie zdobycie potrzebnych informacji o blogosferze.

Ciekawą propozycją jest Picsearch – szwedzka wyszukiwarka, specjalizująca się w znajdywaniu wszelkiego rodzaju obrazów i zdjęć. Funkcja dostępna dla wszystkich użytkowników Sieci to tylko część rozbudowanej wyszukiwarki, indeksującej multimedia dla dużych serwisów internetowych.

Wśród internautów obawiających się naruszeń prywatności w Sieci wiele kontrowersji budzi 123people – wyszukiwarka wyspecjalizowana w znajdywaniu osób. Tworząc wyniki, 123people sprawdza tzw. deep Web, czyli dynamiczną zawartość Internetu – serwisy społecznościowe, blogi czy fora.

W rezultacie działania wyszukiwarki powstaje dość szczegółowy profil poszukiwanej osoby, uwzględniający zdjęcia, numery telefonów, adresy i listę potencjalnych znajomych.

Ta nowa, uruchomiona w 2009 r., aplikacja pozwala na zadawanie pytań w języku naturalnym. Efektem działania wyszukiwarki nie jest jednak lista linków, ale raport zawierający usystematyzowane informacje, grafiki i wykresy.

Wolfram Alpha sprawdza się zwłaszcza w odpowiedzi na pytania z szeroko rozumianej dziedziny nauk ścisłych i przyrodniczych.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.