Płacą za Internet, mimo że go nie mają. Takie rzeczy tylko w Netii

Płacą za Internet, mimo że go nie mają. Takie rzeczy tylko w Netii15.03.2011 14:47
Płać i płacz! (Fot. Flickr/Camera Eye Photography/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski

Netia nasłała na klientów firmę windykacyjną, chociaż wiedziała, że nie dociera do nich sygnał. Klienci nie rozumieją, dlaczego każe im się płacić za coś, czego nie mają.

Netia nasłała na klientów firmę windykacyjną, chociaż wiedziała, że nie dociera do nich sygnał. Klienci nie rozumieją, dlaczego każe im się płacić za coś, czego nie mają.

W białostockiej "Gazecie Wyborczej" kolejny odcinek serialu pt. "Jak operatorzy traktują klientów". Jeden z czołowych dostawców każe w nim płacić ludziom za usługę, której im nie zapewnia.

Rodzina Bazelskich z Białegostoku podpisała umowę z Netią w lipcu 2007 roku. Wszystko świetnie działało, dopóki nie postanowiła się przeprowadzić. W Netii powiedziano im, że nie ma problemu: Internet pójdzie razem z nimi, a jeśli w nowym mieszkaniu nie będzie infrastruktury Netii, umowa zostanie rozwiązana bez żadnych kosztów.

Państwo Bazelscy przeprowadzili się w nowe miejsce w sierpniu 2010 roku. Netia przysłała tam techników, którzy stwierdzili, że to poza obszarem zasięgu ich sygnału. Grażyna Bazelska opowiada na łamach "GW":

Okazało się, że nie mamy sygnału Netii i aneksowanie umowy, mimo naszych szczerych chęci, jest niemożliwe. Technicy zapewnili nas, że nastąpi automatyczne zerwanie umowy.

Ale tak się wcale nie stało. Netia przysłała białostockiej rodzinie dwa dokumenty, których ci dokładnie nie przeczytali. Byli przekonani, że to koniec sprawy. Kilka miesięcy później okazało się, że zalegają Netii z rachunkami.

Operator wysłał nawet firmę windykacyjną, która miała ściągnąć dług w wysokości 627 zł. Po telefonie do Netii okazało się, że to kara za niepłacenie rachunków z umowy pierwotnej.

Aneks do umowy (w nowym mieszkaniu) operator zerwał sam, ale umowę pierwotną (w starym mieszkaniu) powinni byli zerwać klienci, płacąc za to odpowiednią karę. Chyba że przedłużyliby ją w nowym miejscu.

Wywinąć się z tej sytuacji nie ma jak – jeśli do nowego mieszkania sygnał Netii nie dociera, nie ma powodu przedłużać umowy z tą firmą za pomocą aneksu. Problem w tym, że w takiej sytuacji trzeba zerwać umowę obowiązującą w starym miejscu, płacąc zapisaną w niej karę finansową.

W bardziej cywilizowanym kraju taka sytuacja zapewne budziłaby zdumienie. Ale Polacy nie takie rzeczy już widzieli.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.