Screen z gry udawał Syrię w wiadomościach. A to nie pierwsza taka pomyłka!

Screen z gry udawał Syrię w wiadomościach. A to nie pierwsza taka pomyłka!12.03.2013 15:42
Assassin's Creed w duńskim programie informacyjnym
Marta Wawrzyn

W duńskiej telewizji zrzutem z gry Assassin's Creed, przedstawiającym XII-wieczny Damaszek, zilustrowano informację o współczesnym konflikcie w Syrii. Błąd został zauważony przez internautów. A to nie pierwszy taki błąd – równie fatalne wpadki zaliczyły brytyjskie BBC i polska TVP.

W duńskiej telewizji zrzutem z gry Assassin's Creed, przedstawiającym XII-wieczny Damaszek, zilustrowano informację o współczesnym konflikcie w Syrii. Błąd został zauważony przez internautów. A to nie pierwszy taki błąd – równie fatalne wpadki zaliczyły brytyjskie BBC i polska TVP.

O kiepskiej kondycji dziennikarstwa dużo mówi się w Polsce (podobno winny jest Internet; zawsze winny jest Internet), ale na świecie nie jest z tym wcale lepiej. Właśnie pojawił się kolejny spektakularny dowód.

Assassin's Creed, czyli prawie jak współczesna Syria

Duńska stacja TV2 pokazała widzom materiał o konflikcie w Syrii, w którym współczesny Damaszek udawał zrzut z gry Assassin's Creed. Wyglądało to dość zabawnie: dziennikarka siedziała i opowiadała, co się dzieje w Syrii, a za nią na wielkim ekranie dumnie prezentowała się panorama Damaszku. XII-wiecznego Damaszku pochodzącego z popularnej gry.

Pomyłkę odkryli (jakżeby inaczej) internauci, którzy dyskutowali w serwisach społecznościowych na temat pochodzenia zdjęcia. Prawdopodobnie ktoś z pracowników telewizji potrzebował zdjęcia Damaszku, zaczął więc szukać go w Google'u i to było najlepsze, co znalazł. Ani on, ani nikt z jego przełożonych nie sprawdził pochodzenia zdjęcia (pochodzi ono ze strony o grze).

Jak widać, miasto wygląda dość realistycznie. Twórcy Assassin's Creed mogą być z siebie dumni. Nie usprawiedliwia to "poważnych" dziennikarzy informacyjnych, z których żaden nie zauważył, że coś z materiałem jest nie tak.

Pracownik, który to zdjęcie znalazł i uznał za warte wykorzystania, powinien zostać po prostu zwolniony. Jeśli nie wie, że zanim pokaże się zdjęcie znalezione w Google'u w telewizji, wypadałoby dokładnie sprawdzić, skąd pochodzi i jaką ma licencję, to naprawdę nie powinien pracować w mediach.

Halo czy ONZ? A co za różnica!

Duńska stacja nie jest jedyna. Jeszcze gorszą wpadkę, również wynikającą z tego, że ktoś nieumiejętnie użył wyszukiwarki grafiki Google, zaliczyło w zeszłym roku szacowne BBC. News również dotyczył Syrii – a dokładnie reakcji Amnesty International i Rady Bezpieczeństwa ONZ na wydarzenia w tym kraju.

Na planszy obok pani czytającej wiadomości pojawiło się logo Amnesty oraz... symbol United Nations Space Command, organizacji zrzeszającej ludzi w walce z kosmitami w grze Halo.

Pomyłka wzięła się stąd, że Rada Bezpieczeństwa ONZ (United Nations Security Council) i United Nations Space Command mają identyczny skrót. Jakiś nie do końca rozgarnięty pracownik pewnie wpisał w wyszukiwarkę "UNSC logo" i dostał, co widzimy powyżej. Nic dziwnego, że to, co mu wyskoczyło, zaakceptował - logo Rady Bezpieczeństwa łatwe do znalezienia nie jest, bo po prostu nie istnieje. Istnieje co najwyżej logo ONZ, które w niczym nie przypomina tego, które pokazało BBC.

Podobnych pomyłek było więcej - na przykład brytyjska stacja ITV pokazała materiał z gry Arma 2 jako fragment filmu nagranego przez IRA w 1988 roku. Pomyłkę popełniono w filmie dokumentalnym.

Polski wkład w światowy LOL content

Z jakiegoś powodu nikt nie zauważył, co trzymają w rękach prezydent USA i sekretarz stanu Hillary Clinton. Ani co jest na ekranach stojących przed nimi laptopów.

Jak piszą Wirtualne Media, ekipa "Wiadomości" była nieświadoma pomyłki, nawet kiedy materiał żył już własnym życiem na Wykopie.

Wszystkie przedstawione powyżej sytuacje mogą być dowodem na nieuctwo osób zajmujących się produkcją materiałów telewizyjnych i na fatalną kondycję dziennikarstwa. Czasem jednak takie spektakularne pomyłki wynikają po prostu z pośpiechu. Jeśli człowiek ma kilkanaście sekund na znalezienie zdjęcia, to wrzuca do materiału to, co wyskoczy mu jako pierwsze w Google'u. A ponieważ to telewizja, a nie blog, nie dało się po paru minutach błędu poprawić.

Nie tylko dziennikarze lubią gry

Dziennikarze nie są zresztą jedynymi, którym gry mylą się z rzeczywistością. Al-Kaida używała w swojej propagandzie zdjęć zniszczonego Waszyngtonu z gry Fallout 3. Pojawiły się one w klipie "Nuclear Jihad: The Ultimate Terror". Amerykańscy obrońcy bezpieczeństwa narodowego nie załapali, że to screeny z gry.

Korea Północna też podpiera się czasem zachodnimi grami. Na profilu youtube'owym tego kraju można było znaleźć wideo, zawierające materiał z gry Call Of Duty: Modern Warfare 3. Oczywiście propagandziści wiedzieli dobrze, co robili - to znaczy wmawiali mieszkańcom swojego kraju, że coś strasznego dzieje się w USA. Klip został zablokowany z powodu zgłoszenia naruszenia praw autorskich przez Activision Games Inc.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.