Sprzęt, który powinien odejść: napęd DVD. Niestety, nie jest już do niczego potrzebny

Sprzęt, który powinien odejść: napęd DVD. Niestety, nie jest już do niczego potrzebny25.10.2015 13:38
Zdjęcie płyty dvd pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

Jego czas już przeminął, szczególnie jeśli patrzymy z perspektywy pecetowego gracza.

Zanim na mnie naskoczycie, że jestem sługusem cyfrowej dystrybucji, małe wyjaśnienie: wcale nie chcę jego odejścia. Uwielbiam płyty, wciąż kupuję albumy na CD, zdarza mi się też brać filmy na DVD, ponieważ są tańsze i czasami lepiej dostępne niż Blu-ray. Nie zmienia to jednak faktu, że kupując coś na tym nośniku, jesteśmy… hm, tak, to będzie dobre słowo: oszukiwani.

Napęd DVD musi odejść!

Na czym polega oszustwo? Na tym, że nie dostajemy kompletnej zawartości od razu. A przecież do tego jesteśmy przyzwyczajeni. Wydawać by się mogło, że kupując w pudełku, mamy wszystko, co trzeba. Tymczasem jest inaczej.

I już nie mówię o aktualizacjach, do których wszyscy się przyzwyczailiśmy. To zresztą nie tylko problem pecetowców i samego niewielkiego DVD, bo nawet na konsolach wkładając płytę nie oglądamy ekranu startowego, tylko informację, że aktualizacja pobierze się za godzinę. To już nie te czasy, kiedy konsola różniła się od pecetów. Dziś wszyscy mają wspólne problemy.

Zdjęcie pudełek pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie pudełek pochodzi z serwisu shutterstock.com

Ale na pececie - właśnie przez DVD - mają jednak większe. Na przykład Fallout 4, mimo że zostanie wydany na fizycznym nośniku, i tak będzie pobierał dodatkową zawartość ze Steam. I mowa tutaj nie o dodatkach, które można pominąć, ale o niezbędnych instalacyjnych plikach. Co z tego, że kupisz grę w tradycyjnym sklepie - i tak będziesz musiał pobierać zawartość.

Steam na płycie

To i tak dobrze, że stosunkowo niewielką - mruknąć mogą ci, którzy nabrali się na pecetową edycję Metal Gear Solid V. Tam na płycie znalazł się wyłącznie… instalator Steam. Równie dobrze Konami mogło wypuścić grę na CD, bowiem plik ważył niecałe 10 MB. W tym przypadku pudełkowa edycja mogła co najwyżej cieszyć oko, bo na pewno nie była ułatwieniem dla osób, które nie cierpią cyfrowej dystrybucji i muszą mieć grę w fizycznym wydaniu.

Niestety, to nie koniec atrakcji. Kolejny numer to sprawka Telltale. Choć studio wydaje swoje gry w pudełkowych wersjach, to bez Internetu nie zagramy w całość. Na przykład Minecraft: Story Mode zawiera jedynie pierwszy odcinek, a kolejne, gdy już się pojawią, trzeba pobrać z Internetu. Natomiast pudełkowa edycja Gry o Tron od tego studia nie ma ostatniego odcinka na płycie. W wersji na PS4 i PS3, bo na Xboksie 360 i One jest tylko jeden, pierwszy, tak jak w przypadku Minecrafta. Reszta - do pobrania.

Te przykłady trochę się od siebie różnią. Twórcy Fallouta 4 zrobili tak, bo DVD jest zbyt małe. Ekipa Telltale jest po prostu pazerna i chce jak najszybciej zarobić, sprzedając kota w worku. Nie zmienia to jednak faktu, że wniosek jest jeden: napęd DVD jest niepotrzebny.

I to jest naprawdę przykre, bo przecież są osoby, które wolą mieć wszystko na fizycznym nośniku. Realnym, istniejącym, na własność. Dzisiaj nie jest to możliwe. Wszystko (czasami dosłownie, co pokazuje przykład MGSV) trzeba pobrać z Internetu. A konkretnie: ze Steam.

Żegnaj, DVD

Nie ma co się oszukiwać - dziś kupując grę na DVD jesteśmy naiwniakami. Jesteśmy gorsi. Pełne, kompletne wydanie nie istnieje. Zawsze będzie trzeba coś ściągnąć: jak nie dodatek, to łatkę. Jak nie aktualizację, to pliki do instalacji.

Minecraft Story Mode Trailer

Pamiętam plotki o tym, że nowa konsola Nintendo będzie pozbawiona napędu. Jak to tak, wszystko z cyfrowej dystrybucji? Szok, niedowierzanie, skandal - pisano w komentarzach. Tylko czy cokolwiek by się zmieniło? Powyższe przykłady pokazują, że nie. Tak samo jest na PlayStation 4 czy Xboksie One. Owszem, niekiedy można pominąć instalację łatki, ale wówczas należy zapomnieć o grze w Sieci czy pobraniu dodatków i poprawek. Czyli każde pudełkowe wydanie jest gorsze od tego w cyfrowej dystrybucji. Jest co najwyżej dodatkiem, a nie alternatywą.

Niech DVD już odejdzie. Niech za jakiś czas to samo spotka Blu-ray. Po co nam rozczarowania? Po co łudzić się, że na płycie będzie wszystko, skoro to niemożliwe? Nie dajmy się oszukiwać, pogódźmy się z istniejącą rzeczywistością, pożegnajmy DVD. Na zawsze.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.