Starannie dobieraj znajomych na Facebooku, bo nie dostaniesz kredytu!

Starannie dobieraj znajomych na Facebooku, bo nie dostaniesz kredytu!29.08.2013 18:00
Obraz kredytobiorcy można stworzyć również na podstawie serwisów społecznościowych

Znacie wszystkich przyjaciół z Facebooka? Wiecie, jak wyglądają ich finanse, czy nie zalegają z opłatami i terminowo spłacają wszystkie zobowiązania? Pewnie nie, przecież wypytywanie znajomych o finanse raczej nie jest w dobrym tonie. Banki nie mają jednak takich skrupułów i rozpatrując wniosek kredytowy, sprawdzą, czy przyjaźnicie się z nierzetelnymi dłużnikami.

Znacie wszystkich przyjaciół z Facebooka? Wiecie, jak wyglądają ich finanse, czy nie zalegają z opłatami i terminowo spłacają wszystkie zobowiązania? Pewnie nie, przecież wypytywanie znajomych o finanse raczej nie jest w dobrym tonie. Banki nie mają jednak takich skrupułów i rozpatrując wniosek kredytowy, sprawdzą, czy przyjaźnicie się z nierzetelnymi dłużnikami.

Jesteśmy tylko zbiorem liczb

Banki robią wszystko, by sprawić wrażenie, że w kontaktach z nami traktują nas jak ludzi - osoby, które mają jakieś imię i nazwisko, gdzieś się uczą albo pracują, mają jakąś rodzinę. To jednak tylko marketingowa otoczka, bo z punktu widzenia banku jesteśmy po prostu zbiorem danych. Całe nasze życie, dokonania, wykształcenie, pracę i rodzinę można opisać odpowiednimi liczbami.

A gdy już jesteśmy nimi opisani, do gry wkracza scoring kredytowy. Nie miła pani, która ze starannie wypracowaną uprzejmością obsługuje nasz wniosek, tylko bezduszny algorytm, który karmiony naszymi danymi wydala z siebie wyrok w postaci zatwierdzenia lub odrzucenia wniosku.

To właśnie analiza scoringowa może zdecydować, czy nasz kredyt wymaga np. dodatkowego ubezpieczenia albo obniżenia pożyczanej kwoty. Z punktu widzenia banku problem polega na tym, że im więcej danych ma na nasz temat, tym lepiej. Dlatego gdy braliśmy już jakiś kredyt i terminowo spłaciliśmy wszystkie raty, nasza wiarygodność rośnie.

Znajomy nie spłaca kredytu? Na Facebooku lepiej się do niego nie przyznawaj!

Co jednak zrobić z klientami, którzy nie mogą wykazać się historią kredytową? Dotyczy to przede wszystkim młodych osób, które do tej pory po prostu nie miały potrzeby zaciągania kredytu czy korzystania z innych usług banku niż konto osobiste. Z rozwiązaniami, które mają ułatwić bankom życie, wkraczają w tym miejscu różne start-upy, prezentujące ciekawe sposoby na ocenę wiarygodności nowych klientów.

Jednym z najciekawszych – i chyba nieco kontrowersyjnych przykładów – jest firma pożyczkowa Lenddo. Aby ocenić wiarygodność klienta, Lenddo analizuje sieć jego kontaktów na Facebooku. W praktyce oznacza to, że jeśli masz wśród znajomych kogoś z paskudną historią kredytową, to Twoja wiarygodność spada.

Ale to nie koniec – Lenddo analizuje również częstotliwość kontaktów i obniża ocenę jeszcze bardziej, gdy nie tylko mamy nierzetelnego dłużnika wśród znajomych, ale na dodatek utrzymujemy z nim częste kontakty.

Wypełniasz wniosek? Przeczytaj wcześniej dokumentację

Kolejną firmą analizującą naszą działalność w serwisach społecznościowych jest niemiecki Kreditech. Ile danych można zebrać na temat jednej osoby przed pożyczeniem jej pieniędzy? Kreditech chwali się, że do pojedynczego wniosku kredytowego jest w stanie zebrać do 8 tys. informacji.

Są to nie tylko dane z Facebooka, ale również np. historia naszych zakupów na eBayu czy w Amazonie. Co więcej, na ocenę klienta wpływa również sposób wypełniania wniosku kredytowego na stronie. Naszą wiarygodność podwyższy m.in. to, że przed rozpoczęciem wypełniania wniosku zapoznamy się z dostępną na stronie dokumentacją i regulaminami.

Istotny jest także sposób wprowadzania danych - stosowanie wyłącznie wielkich liter lub całkowita z nich rezygnacja obniża nasze szanse na kredyt. Podobną pułapką może się okazać niezgodność podanego w formularzu miejsca pracy lub zamieszkania z ustaloną przez Kreditech lokalizacją naszego komputera.

Wizerunek firmy w Sieci

Podobne rozwiązania są wdrażane również w przypadku małych przedsiębiorstw. Przykładem może być firma Kabbage, która pozwala na dołączenie do wniosku kredytowego adresów firmowych kont na Facebooku i Twitterze, a następnie analizuje, w jaki sposób wnioskodawca utrzymuje relacje ze swoimi klientami.

Jak stwierdził Marc Gorlin z Kabbage:

Pokaż dowód, prawo jazdy albo konto na Facebooku

Do czego nas to doprowadzi? Choć tak wnikliwa analiza serwisów społecznościowych jest na razie domeną przede wszystkim mniejszych instytucji finansowych, to możemy być pewni, że w mniejszym lub większym stopniu wykorzystują ją – lub będą wykorzystywać – również duże, tradycyjne banki.

Czasy, gdy Facebook i inne tego typu serwisy (bo, jak wynika m.in. z badań Piper Jaffray, znaczenie Facebooka powoli maleje) były przede wszystkim miejscami, w których beztrosko kontaktowaliśmy się ze znajomymi i oglądaliśmy zdjęcia z imprez, są coraz odleglejszą przeszłością. Serwis społecznościowy staje się coraz bardziej naszym drugim, nieoficjalnym dowodem tożsamości, sprawdzanym zarówno przez pracodawców, jak i banki. I w gruncie rzeczy trudno mieć im to za złe.

Bardziej niepokoi mnie inna kwestia. Czy w czasach, gdy aktywność w Sieci rzutuje na naszą wiarygodność, ktoś, kto nie ma konta na Facebooku, nie lubi instagramowych fotek i nie produkuje się na Twitterze, nie stanie się automatycznie podejrzany?

Źródło: CNN

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.