Temat jest może nieco przewrotny, ale nie zamierzam nikogo namawiać do korzystania z tego serwisu. Przyznaję, że sama mam co do niego na razie pewne wątpliwości. Jest jednak niewątpliwie interesujący - i jeżeli nawet nie skorzystacie, to warto przyjrzeć się bliżej projektowi, który już w pierwszym miesiącu istnienia skupił na sobie gniew największej firmy telekomunikacyjnej w kraju.
Temat jest może nieco przewrotny, ale nie zamierzam nikogo namawiać do korzystania z tego serwisu. Przyznaję, że sama mam co do niego na razie pewne wątpliwości. Jest jednak niewątpliwie interesujący - i jeżeli nawet nie skorzystacie, to warto przyjrzeć się bliżej projektowi, który już w pierwszym miesiącu istnienia skupił na sobie gniew największej firmy telekomunikacyjnej w kraju.
Kontrowersyjny serwis internetowy to ProjektBlupill.pl - a służyć ma optymalizacji wydatków na rachunki za telefon. Jak reklamują się twórcy projektu:
Okazuje się, że większość użytkowników może uzyskać oszczędności przekraczające połowę kwot, które dotąd wydawali na rachunki za komórkę. Przy jednoczesnym doskonałym dopasowaniu kombinacji usług do rzeczywistego sposobu korzystania z telefonii komórkowej przez daną osobę.
Brzmi, przyznacie, dość intrygująco. Na tyle w każdym razie, żeby wzbudzić dyskusje... i sprzeciw Grupy TP, która za korzystanie z tego systemu grozi klientom wypowiadaniem umów.
W jaki konkretnie sposób działa Blupill...?
Analitycy zespołu Blupill stworzyli zestaw algorytmów, pozwalających dobrać dla użytkownika zawsze najbardziej w obecnej chwili korzystny zestaw ofert jego operatora.
Wymaga to rzecz jasna zebrania sporej ilości informacji na temat sposobu korzystania przez tego użytkownika z komórki - twórcy systemu zapewniają jednak, że dane te są bezpieczne:
Opracowaliśmy unikalną technologię, całkowicie separującą je od naszych serwerów. Właśnie dlatego na Twoim komputerze uruchamia się specjalny program. Zajmuje się on automatycznym pobieraniem i przekształcaniem Twoich prywatnych danych do postaci całkowicie anonimowego profilu matematycznego. Nie jesteśmy w stanie odczytać z niego żadnych informacji na temat numerów telefonów, czy choćby danych osobowych.
Jest to rzecz jasna nieco naciągane, bo ktoś, kto stworzył algorytm szyfrowania, bez większego problemu może też ten proces odwrócić - nie oznacza to jednak oczywiście, że to zrobi.
Co się dzieje dalej?
Przekształcone informacje są przesyłane do serwera Projektu, gdzie algorytm analizuje je - i na podstawie udostępnianych przez wybranego operatora informacji o całości jego oferty, dobiera najkorzystniejsze rozwiązania. Te zaś są następnie przesyłane z powrotem do użytkownika, który wysłał takie zapytanie.
I to w zasadzie wszystko. No, może poza tym, że usługa jest symbolicznie płatna - 1,30 zł brutto (poprzez e-płatność) lub 2,40 zł brutto (SMS).