Architektura w kształcie konsoli
Sztuka przez duże S ma często to do siebie, iż jej porażający efekt widać dopiero, kiedy spojrzy się na dzieło z pewnej perspektywy. W przypadku obiektu przedstawionego na fotografii należałoby wziąć pod uwagę aż dwie perspektywy.
28.05.2010 | aktual.: 11.03.2022 14:34
Sztuka przez duże S ma często to do siebie, iż jej porażający efekt widać dopiero, kiedy spojrzy się na dzieło z pewnej perspektywy. W przypadku obiektu przedstawionego na fotografii należałoby wziąć pod uwagę aż dwie perspektywy.
Pierwsza, zwyczajowo znana jako ta z lotu ptaka, konieczna jest do tego, by dostrzec kształt budynku – rozpozna go każdy konsolomaniak. Druga oparta jest nie tyle na odległości, co na znajomości jednego z podstawowych pojęć używanych w plastyce: relatywizmu barw. Kształt budynku ze zdjęcia jest czysty, barwy już nie. Trudno zatem jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, co też chce przekazać fotograf poprzez uwiecznione na fotografii dzieło. Czy ma to być pochwała dla ekologicznego systemu budowania, w którym znajdują zastosowanie technologie przyjazne środowisku naturalnemu? Niecodzienna reklama? A może hymn pochwalny dla samej technologii?
Autorem zdjęcia jest fotograf Joseph Ford. Dzieło wchodzi w skład albumu zatytułowanego „If I Were President". Tytuł równie oryginalny jak zawartość serii fotograficznej, którą tworzą zdjęcia budynków o wysoce rozpoznawalnych kształtach – jeśli spojrzy się na nie z właściwej perspektywy.
Źródło: Ubergizmo