Argus II - sztuczne oko wchodzi do sprzedaży

Argus II to urządzenie, które może przywrócić zdolność widzenia osobom dotkniętym poważnymi chorobami oczu, np. retinopatią barwnikową. Zostało ono właśnie dopuszczone do użytku w europejskich klinikach. Jak działa i czy naprawdę pozwala na widzenie - już wyjaśniam.

Argus II
Argus II
Henryk Tur

08.03.2011 14:00

Argus II to urządzenie, które może przywrócić zdolność widzenia osobom dotkniętym poważnymi chorobami oczu, np. retinopatią barwnikową. Zostało ono właśnie dopuszczone do użytku w europejskich klinikach. Jak działa i czy naprawdę pozwala na widzenie - już wyjaśniam.

Argus II to właściwie nie jedno urządzenie, ale cały zestaw. W jego skład wchodzą: kamera umieszczona na specjalnych okularach, moduł zasilania i najważniejsze elementy- wszczepione w oko elektrody i mikroprocesor. Kamerka rejestruje obraz, a następnie poprzez nadajnik bezprzewodowy przekazuje go do mikroprocesora wszczepionego blisko siatkówki. Ten zamienia obraz w serię zmiennych impulsów elektrycznych, działających poprzez 60 drobnych elektrod na komórki siatkówki, co umożliwia wytworzenie obrazu. Brzmi jak science fiction?

Argus II
Argus II

Robert Greenbegr, prezes zarządu Second Sight, powiedział:

Pacjenci mogą zobaczyć i zlokalizować proste obiekty, jak drzwi, okna czy twarze osób stojących naprzeciw nich. Mogę też powoli podążać za nimi wzrokiem, a w najlepszym wypadku czytać duży i wyraźny druk.

Niestety, cena jest dość zaporowa dla przeciętnego zjadacza chleba - 115 000 dolarów, czyli ponad 340 tysięcy złotych. Nic dziwnego, że jako pierwsze Argusa II będą stosować kliniki w bogatej Szwajcarii. Zainteresowanie wykazały także podobne placówki z Wielkiej Brytanii i Francji. Urządzenie powstało dzięki połączonym siłom naukowców z amerykańskiego Second Sight oraz niemieckiego Retina Implant AG. Ledwie Argus II wszedł do użytku, a już opracowywany jest kolejny model, który da większe możliwości widzenia.

Pacjentka używająca Argus II
Pacjentka używająca Argus II

Następca Argusa II będzie wyposażony w ponad 1,5 tysiąca elektrod oraz mikrochip ze światłoczułymi fotodiodami, przekazującymi impulsy bezpośrednio na elektrody. Na testy kliniczne tego urządzenia przyjdzie nam poczekać co najmniej pięć lat.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.