CeBIT 2013: największe hity targów. W tym roku rządziła Polska!
Targi informatyczne organizowane bezpośrednio po dużych, konsumenckich imprezach pełnych wielkoświatowej elektroniki to dla wielu musztarda po obiedzie. Nie oznacza to jednak, że CeBIT-owi nie należy się chwila uwagi. Wręcz przeciwnie! Przedstawiamy perełki z CeBIT-u 2013 w Hanowerze, który w tym roku był wyjątkowo polski.
Targi informatyczne organizowane bezpośrednio po dużych, konsumenckich imprezach pełnych wielkoświatowej elektroniki to dla wielu musztarda po obiedzie. Nie oznacza to jednak, że CeBIT-owi nie należy się chwila uwagi. Wręcz przeciwnie! Przedstawiamy perełki z CeBIT-u 2013 w Hanowerze, który w tym roku był wyjątkowo polski.
Polska była krajem partnerskim tegorocznych targów CeBIT. Politycy postanowili w związku z tym zaszczycić swoją obecnością imprezę, promując rodzimy dorobek intelektualny górnolotnymi przemówieniami. Jak wiadomo, kamery są tam, gdzie władza, więc trochę wydarzeń z targów przebiło się do świadomości narodu. A jeśli nie - prezentujemy te, na które warto zwrócić uwagę.
Platige Image, Plastic oraz Juice przygotowały nawet na otwarcie CeBit 2013 prezentację multimedialną, przybliżającą dorobek polskich firm z naszej branży. Świetne wideo!
DICE+
O naszym głównym elektronicznym produkcie eksportowym, który wciąż ma szansę wypłynąć międzynarodowo, pisałem prawie rok temu. Od tamtej pory twórcy kostki odwiedzali targi za targami i starali się o przychylne spojrzenie producentów i dystrybutorów.
Kibicowałem ekipie Dice+ od samego początku. Bałem się jednak odrobinę, że ich produkt wyprzedził nieco czasy i oczekiwania konsumentów. W momencie premiery mało kto miał tablet, nie mówiąc już o osobach aktywnie grających na nich z przyjaciółmi. Podobnie sprawa miała się z grami "planszowymi" na komputerze czy konsoli. Było ich tyle co nic. Nadzieja medialnie odżyła, gdy Donald Tusk i Angela Merkel turlali sobie kostkę podczas otwarcia CeBIT 2013.
Od czasu premiery minął już rok, a kostki nadal nie ma półkach sklepowych. Nie chcę jednak przesądzać o losie produktu. Ekipa Dice+ obleciała wszystkie ważne imprezy i być może szykuje się do wejścia w kolejną fazę rozwoju działalności (partnerstwo, dystrybucja). Jeżeli tak rzeczywiście jest, to twórcy powinni informować o takich rzeczach. Cisza jest zgubna i potrafi zabić każdą inicjatywę. Wciąż im kibicuję, bo produkt naprawdę mi się podobał! Oby turlało się wam z górki, a nie pod górę!
Polski procesor najszybszy na świecie!
Lubię się czepiać, dlatego zrobię to od razu. Nie szafowałbym hasłem "naj.... na świecie". Można się łatwo naciąć i narazić na wyśmianie. Laur "naj..." w świecie technologii jest wyrywany z rąk króla średnio co dwa, trzy miesiące. Ale rozumiem wymagania PR.
W polskich laboratoriach Digital Core Design powstał procesor DQ80251. Jest to mikrokontroler, czyli układ najczęściej stosowany do zarządzania podzespołami elektronicznymi w rozbudowanych urządzeniach, oparty w tym przypadku na architekturze 8051.
Procesor jest taktowany na 300 MHz, co pewnie nie wzbudza dreszczy, ale jest jeden istotny szczegół. Przy tej szybkości DQ80251 jest jednocześnie 60 razy wydajniejszy od konkurencyjnych rozwiązań. Badania na platformie Dhrystone 2.1 wykazały szaloną przewagę tej konstrukcji nad innymi, co możecie sami zaobserwować na wykresie poniżej.
Z tego, co wiem, Digital Core Design już przyciągnęła kontrahentów, dlatego o ten byt specjalnie się nie martwię. Fajną sprawą jest efektywne opracowywanie nowych rozwiązań i oferowanie ich nawet w tak trudnych warunkach infrastrukturalnych, jakie panują w naszym kraju. Można? Można!
Reszta świata
Obraz ma rozdzielczość 320 x 240 pikseli i nie należy do specjalnie czytelnych, ale należy pamiętać, że to wczesna beta. Gotowy produkt ma zostać zaprezentowany na Augmented World Expo w czerwcu i trafić do sprzedaży w tym samym miesiącu. Egzemplarz ma kosztować około 400 dol. Nie wiemy do końca, jak będzie wyglądał gotowy GlassUp, ale każda możliwa konkurencja dla googlowego szkiełka za 4000 zł wyjdzie wszystkim na zdrowie.
Innym ciekawym produktem był tablet Fujitsu (firma ta miała szczególne powodzenie na targach) ze skanerem dłoni. Produkt ma ekran o przekątnej 10" i znacznie większą obudowę. Nie chcę się znęcać nad całokształtem, dlatego skupię się jedynie na technologii PalmSecure. Jest to rozwinięcie czytników linii papilarnych, znanych już z kilkunastu modeli laptopów różnych producentów. Fujitsu proponuje umieszczenie dłoni kilka centymetrów nad tabletem i poczekanie na weryfikację tożsamości na podstawie technologicznej chirologii, czyli analizy kształtów dłoni oraz jej wewnętrznej części.