Czy robot już dziś może pokonać człowieka?
Do wielkiego starcia dojdzie 11 marca. Przeciwko sobie staną mistrz ping-ponga i... robot, który postara się go pokonać. Szanse ma spore.
04.03.2014 | aktual.: 10.03.2022 11:30
Prawda, że ten temat z jednej strony nas intryguje, a z drugiej trochę przeraża? Jesteśmy ciekawi, czy technologia jest już na tyle zaawansowana, żeby pokonać człowieka. I nie chodzi tutaj o zwykłego, szarego Kowalskiego, ale o mistrza w danej dziedzinie.
Fascynacja jest większa, bo co stanie się, jeżeli okaże się, że roboty w tej chwili są od nas szybsze, zwinniejsze, silniejsze, w skrócie: po prostu lepsze? Owszem, dziś człowiek je kontroluje, ale skoro roboty i niemal wszystkie urządzenia już są smart, to może z tej ich mądrości zrodzi się coś niebezpiecznego? Zbyt dobrze znamy filmy science fiction, by nie obawiać się buntu robotów.
Opowiadania SF odłóżmy jednak na bok i zajmijmy się... sportem. 11 marca przy stole do ping-ponga spotkają się Timo Boll oraz robot KUKA.
Człowiek kontra robot
Reprezentant ludzi to mistrz ping-pongowej rakiety. Medalista mistrzostw świata, mistrzostw Europy, wielokrotny zwycięzca ITTF Pro Tour, na swoim koncie ma też mistrzostwa Niemiec. Całkiem niezłe CV.
KUKA to też nie lada fachowcy, biorąc pod uwagę liczbę robotów, jakie stworzyli. Tyle że dotychczas ich urządzenia sprawdzały się w fabrykach, a nie na sportowej sali.
Mimo to możliwości KUKA są imponujące. Zobaczcie zapowiedź wydarzenia:
Timo Boll vs. KUKA robot - Teaser
A po obejrzeniu tej reklamy zastanowicie się nad tym, czy zwycięstwo człowieka jest pewne:
KR AGILUS WP
To szybkie i precyzyjne bestie:
Highlights der Hannover Messe 2013
Owszem, starcie z żywym, nieprzewidywalnym przeciwnikiem to coś innego niż mechaniczna, zaprogramowana praca. Z drugiej strony dziś technologia autorów robota nie ogranicza i naprawdę błyskawicznie może on reagować na ruchy rywala.
Na dodatek nie zmęczy się, nie odniesie kontuzji, najprawdopodobniej nie popełni też błędu. Boll będzie miał naprawdę trudne zadanie, by zaskoczyć maszynę. Nie oszukujmy się: piekielnie mądrą maszynę.
Quadrocopter Ball Juggling, ETH Zurich
A w kolejce czekają kolejne sprzęty, które na pewno z chęcią zmierzyłyby się z człowiekiem. Quadrocopter od dawna potrafi odbijać piłeczkę i tylko kwestią czasu jest, kiedy będzie w stanie robić to szybko i zaskakiwać żywego przeciwnika.
Nierówna walka
Roboty mogą mierzyć się z nami również na ringu. W 2009 roku doszło do pierwszego tego typu starcia. Niestety, mam złą wiadomość. Niewielki robot okazał się znacznie silniejszy od wojowniczego Japończyka:
ロボットvsプロレスラー
Niedługo roboty staną się jeszcze bardziej niebezpieczne. Singapurscy naukowcy już tworzą materiał, który mógłby rozciągać i kurczyć się jak prawdziwe mięśnie. Twórcy nie mają wątpliwości: za pięć lat ramię robota, mniejsze o połowę pod względem masy i rozmiaru, położy w starciu ramię człowieka.
Wyobrażacie sobie tak skonstruowanego całego robota? Współczujemy bokserom i zawodnikom MMA – nie mieliby szans, gdyby musieli wyjść na arenę, by walczyć ze sztuczną inteligencją.
Gdy pisałem o piłce nożnej przyszłości, prognozowałem, że nawet futbol robotów przeżarty będzie korupcją. Cóż, to pociecha dla wszystkich sportowców, którzy za kilkanaście lat będą musieli zmierzyć się z robotami. Wystarczy przekonać programistów, by „pomylili” się w kodzie, i pojedynek da się wygrać.