Dach solarny prosto z Polski. Czy to konkurencja dla paneli?
MyRoof to dach solarny opracowany przez polską firmę mdm NT z Bielska-Białej. Projekt ten ma zastąpić tradycyjne instalacje fotowoltaiczne. Jego główną zaletą ma być korzystna cena.
21.10.2022 09:39
Dachy fotowoltaiczne to projekty dobrze znane na całym świecie. Firmy starają się opracować takie rozwiązanie, które będzie estetyczne, wydajne, a przy tym konkurencyjne cenowo. Swój udział w wyścigu po idealny dach solarny ma też polska firma mdm NT, która zaprezentowała rozwiązanie o nazwie MyRoof.
Dach solarny MyRoof składa się z dwóch części - aktywnej i pasywnej. Część pasywna nie generuje energii elektrycznej. Ten fragment dachu może być pokryty dowolnym materiałem dachowym, w zależności od preferencji klienta. Jest to standardowe pokrycie, które byłoby wykorzystane także w przypadku tradycyjnego zadaszenia.
Zobacz także
Część aktywna to natomiast szczelnie zamontowane moduły fotowoltaiczne. Każdy z nich jest monitorowany przez optymalizator, co pozwala nie tylko na zapewnienie maksymalnej wydajności całego systemu, ale także zwiększa bezpieczeństwo. Monitorowane są parametry każdego z modułów z osobna, co sprawia, że łatwiej jest zapobiegać wybuchowi pożaru.
Dach solarny z Polski - tanie rozwiązanie?
Intuicja podpowiada, że dach solarny powinien być droższy od standardowego pokrycia dachowego. Jego producent twierdzi, że wcale nie musi tak być. Firma mdm NT twierdzi, że koszt montażu tego typu dachu może być porównywalny z montażem tradycyjnego pokrycia dachowego wysokiej klasy.
Na stronie firmy możemy przeczytać też informacje na temat żywotności dachu solarnego. Wynika z nich, że rozwiązanie to nie odbiega swoją trwałością od klasycznych modułów fotowoltaicznych. Po 20 latach pracy MyRoof ma generować co najmniej 80 proc. początkowej mocy.
Rozwiązanie proponowane przez firmę z Bielska-Białej ma sprawdzać się równie dobrze w przypadku nowych budynków, jak i podczas renowacji dachu. Sam proces montażu ma zajmować podobny czas, co montaż standardowego dachu. Wydaje się więc, że rozwiązanie to stanowi sporą konkurencję dla klasycznych pokryć, na których instalowana jest fotowoltaika. Pytanie tylko, czy wizja kreślona przez producenta ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii