Delta Six - król kontrolerów trafia na Kickstartera
Przyznam, że kontrolery gier nigdy nie były dla mnie powodem do frustracji. Wychowany na C64 i topornych dżojstikach "Made in Poland, spółdzielnia pracy", nie zwracałem uwagi na środek łączności ze światem gry. Gdy jednak ogląda się takie projekty jak ten, który przedstawię w dalszej części wpisu, to człowiek zaczyna się zastanawiać, ile stracił, godząc się na klasyczny WSAD i myszkę.
Przyznam, że kontrolery gier nigdy nie były dla mnie powodem do frustracji. Wychowany na C64 i topornych dżojstikach "Made in Poland, spółdzielnia pracy", nie zwracałem uwagi na środek łączności ze światem gry. Gdy jednak ogląda się takie projekty jak ten, który przedstawię w dalszej części wpisu, to człowiek zaczyna się zastanawiać, ile stracił, godząc się na klasyczny WSAD i myszkę.
Na początek nieco PR-u. Projektant obiecuje nam, że sesja przed telewizorem i karabinem Delta Six odmieni nasze spojrzenie na konsolowe wygibasy w salonie, a gatunek FPP wreszcie zbliży się do rzeczywistości na odległość pociągnięcia spustu. Kontroler ma być kompatybilny ze wszystkimi konsolami na rynku (poza Wii), nawet z tak ekscentrycznymi jak Ouya. No i cena bardzo Kickstarterowa - 89 dol.
Wiem, karabinów ci u nas dostatek, ale Delta Six wygląda na niezwykle profesjonalny i dopracowany projekt. Jego autorem jest renomowany dizajner David Kotkin, który ma już pokaźne doświadczenie w opracowywaniu akcesoriów gamingowych. Rzućcie łaskawym okiem na jego poprzednie dokonanie, czyli Avnger Controller.
Za celowanie i ruch odpowiada kilka żyroskopów. Kontroler doskonale reaguje na krótkie i szybkie ruchy, co w świecie FPP stanowi o życiu lub śmierci. Po uchwyceniu karabinu pod naszymi palcami znajdzie się kilka nie przeszkadzających przycisków oraz oczywiście spust. Totalnie odjazdową funkcjonalnością jest czujnik dotyku w lunecie karabinu. Po przyłożeniu broni do oka gra automatycznie przechodzi w tryb "scope".
Przed gadżetem trudne zadanie. Widziałem już dziesiątki "naturalnych" kontrolerów, które psuły zabawę, bo nie były tak dokładne, jak powinny być. Osobiście nie mogę się doczekać rozgrywki z zastosowaniem projektora i obrazem na całą ścianę. To dopiero musi być wciągające! Tutaj znajdziecie więcej informacji o projekcie.
Źródło: Dvice