Dlaczego należy wyprowadzić technologię z sypialni?
Powód jest banalny: światło. Nawet to ledwo co przesączające się przez szpary. Dowiedziono, że może ono prowadzić do wystąpienia depresji.
Powód jest banalny: światło. Nawet to ledwo co przesączające się przez szpary. Dowiedziono, że może ono prowadzić do wystąpienia depresji.
Najnowsze badania naukowe przeprowadzone na chomikach syryjskich dowodzą, że mózg reaguje nawet na małe ilości światła podczas snu. Niestety, niekorzystnie: u śpiącej przy słabym świetle pani chomik zwiększało się ryzyko wystąpienia depresji.
Tłumaczy się to zachodzącymi pod wpływem działania światła zmianami w hipokampie i w ilości melatoniny– hormonu snu wytwarzanego jedynie w ciemności. Zadaniem melatoniny jest regulacja naturalnego cyklu dobowego, czyli faz snu i czuwania.
O tym, jak silnie mózg reaguje na słabe nawet światło, niech świadczy fakt, że skłonności do depresji ujawniały się już przy jasności o wartości ok. 5 luksów. Tak samo na rozwój depresyjnych zachowań wpływało światło nieróżniące się intensywnością od tego, które emitowane jest przez ekran telewizora znajdującego się w ciemnym pokoju.
Wniosek nasuwa się sam: by wyspać się dobrze, należy z sypialni wyprowadzić całą nowoczesną technologię, bo każdy z gadżetów, jeśli jest podłączony do sieci, czymś świeci, mruga itp.
Tym, którzy chcą zakrzyknąć, że badanie to nie jest za wiele warte, ponieważ wybrano do niego chomikową płeć żeńską, a kobiety – jak powszechnie się mniema – są bardziej podatne na rozchwiania emocjonalne, napiszę, że zwierzątkom poddawanym eksperymentowi najpierw usunięto jajniki – by nie zachowywały się aż tak „kobieco”.
Zastanawia Was, jak był mierzony poziom stresu u chomiczek? Metodą pośrednią (acz dość interesującą). Chomiczki uwielbiają słodzoną cukrem wodę. Te, które nie brały udziału w badaniu, czyli wysypiały się do woli w zupełnych ciemnościach, piły tej wody tyle, ile chciały. Chomikowe panienki, które brały udział w eksperymencie, piły słodzonej wody znacznie mniej – co uczeni wytłumaczyli sobie jako oszczędzanie na własnych przyjemnościach.
Naukowcy przypuszczają, że podobne objawy mogą pojawiać się również u ludzi. Tym bardziej, że już w zeszłym roku potwierdzono, iż światło w nocy może sprzyjać rozwojowi zachowań depresyjnych - tym razem u myszy. Nie od dziś rozpowiada się na lewo i prawo o tym, że w sypialni nie powinien stać ŻADEN technologiczny gadżet, ani – tym bardziej - nie powinno się tam oglądać telewizji. Czy śpicie zatem pogrążeni w ciemnościach ;-)?
Źródło: Lockergnome
