Domowy sposób na upały. Kosztuje grosze

Nadchodzi lato, a z latem upały. Nie każdy może pozwolić sobie na zakup klimatyzatora. Mimo to istnieją pewne domowe sposoby, które mogą znacząco poprawić komfort nawet wówczas, gdy panują skrajnie wysokie temperatury.

Domowy sposób na upałDomowy sposób na upał
Źródło zdjęć: © Materiały WP

Klimatyzacja to standard w wielu miejscach pracy, ale w budynkach mieszkalnych, szczególnie tych starszych, nie jest jeszcze podstawowym elementem wyposażenia. Biorąc pod uwagę temperatury, które panują w Polsce latem, skuteczny domowy sposób na upały może być na wagę złota.

Co ciekawe, do skutecznego poprawienia komfortu cieplnego nie potrzeba wiele. Jeśli masz w domu typowy wiatrak, masz już najważniejszy element całego zestawu. Domowy sposób na schłodzenie się jest bowiem niejako usprawnieniem koncepcji klasycznego wiatraka. Potrzebny będzie jeszcze karton i trochę wolnego czasu, a dla bardziej zmotywowanych - przyda się też styropian.

Domowy sposób na upał dla każdego

Na początku trzeba zaznaczyć, że prawa fizyki są nieubłagane i jedynym sposobem na faktyczne schłodzenie pomieszczenia jest dostarczenie do niego chłodnego powietrza lub pobycie się ciepłego. Wszelkie inne sposoby poprawiają jedynie nasz komfort i odczuwalną przez nas temperaturę w danym miejscu, w danym czasie. Dlatego tuż po wyłączeniu wiatraka znowu jest nam ciepło - uczucie chłodu powoduje przepływające powietrze, podczas gdy faktycznie temperatura w pomieszczeniu nie ulega zmianie.

Proponowany przez nas sposób na upał działa trochę inaczej, ale to nadal tylko rozwiązanie doraźne. Zakłada ono bowiem usprawnienie wiatraka i zrobienie z niego domowej wersji klimakonwektora. W tym celu potrzebujemy kartonu, najlepiej wyłożonego styropianem, trochę lodu i wspomnianego wiatraka.

Klimakonwektor - zrób to sam

Urządzenie zabudowujemy kartonem w miarę szczelnie. Pudełko dobrze jest wyłożyć styropianem - zapobiegnie on przemakaniu kartonu przez roztapiający się lód, a także odizoluje chłodne elementy od ciepłego powietrza z zewnątrz.

Założenie jest proste - wewnątrz kartonu umieszczamy lód, a przed nim montujemy wiatrak. Zabudowany w miarę szczelnie wiatrak pobiera chłodne powietrze z wnętrza naszej konstrukcji i kieruje je w określone przez nas miejsce.

Co prawda schłodzi to pomieszczenie w pewnym stopniu - lód topniejąc będzie absorbował ciepło z pomieszczenia, ale odczuwalna zmiana temperatury będzie dotyczyć tylko miejsca, w które skierujemy strumień schłodzonego powietrza. Nie jest to więc typowe rozwiązanie, które zastąpi klimatyzację, ale może nam przynieść chwilową ulgę podczas najgorętszego czasu w ciągu dnia.

Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii

Wybrane dla Ciebie

Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek