Drapieżniki z asfaltowej dżungli – polskie hulajnogi Ruptor

Drapieżniki z asfaltowej dżungli – polskie hulajnogi Ruptor

Źródło zdjęć: © materiały partnera
12.10.2023 11:41

Rodzimy producent specjalizujący się w mikroelektromobilności śmiało i z powodzeniem konkuruje z renomowanymi markami z wyższej półki. Hulajnogi Ruptor to sprzęt dla wymagających i wybrednych, w którym naprawdę trudno dopatrzeć się wad czy braków. Zalet zaś ma całkiem sporo.

Jeśli szukamy zwykłej miejskiej hulajnogi elektrycznej, to wybór mamy naprawdę spory. Wiele marek mniej lub bardziej znanych, różne parametry i charakterystyki oraz konkretne osiągi, które można dopasować do swoich oczekiwań. Ale jeśli nie szukamy zwykłego sprzętu? Jeśli nasze oczekiwania i wymagania są ponadprzeciętne? Jeśli chcemy się wyróżnić? Poczuć prawdziwą moc? Nie iść na żadne kompromisy, zarówno jeśli chodzi o jakość, jak i osiągi? Właśnie dla takiego użytkownika, nietuzinkowego i pragnącego czegoś więcej, przeznaczona jest nowa oferta działającej na rynku od prawie ćwierćwiecza polskiej firmy Barel. Ich młoda, drapieżna i głodna sukcesu marka Ruptor jest zdecydowanie warta uwagi. I to z kilku powodów.

Zawsze czegoś brak

Gdy przeglądamy ofertę producentów hulajnóg elektrycznych, także tych najbardziej znanych i renomowanych, prawie zawsze możemy się do czegoś przyczepić. A to do za małej mocy silnika. A to do zbyt słabej baterii i krótkiego zasięgu. Albo do braku amortyzatorów. Czy tylko pojedynczego hamulca, na dodatek nie tarczowego. W praktycznie każdym modelu znajdzie się coś, co nam się choć trochę nie spodoba, nawet jeśli będzie to tylko jakiś szczegół wyglądu czy na przykład kierownica trochę za niska dla osób mających więcej niż 180 cm wzrostu. Producenci Ruptorów chyba dobrze znali tę prawidłowość. A przynajmniej tak się wydaje, bo swoje hulajnogi zaprojektowali i wyprodukowali tak, żeby naprawdę nie można było im wytknąć jakichś uchybień i wad. Ani mniejszych, ani tym bardziej większych.

Ruptor R1
Ruptor R1© materiały partnera

Kwestia silnika

Czego oczekujemy od dobrej hulajnogi? Na pewno mocy. Dużej mocy. Jasne, prawo i tempomat ograniczają nam maksymalną prędkość, ale większa moc i tak jest potrzebna. Do bardziej płynnej jazdy. Do satysfakcjonującego przyspieszenia. Do łatwej jazdy pod górę. Zwłaszcza gdy użytkownik jest nieco większy, cięższy i wyższy niż średnia krajowa. I dlatego też nawet nie patrzymy na hulajnogi z silnikami o mocy mniejszej niż pół tysiąca watów. One są dobre dla dzieci. Albo do miejskiej wypożyczalni. Własna, osobista, powinna mieć solidne 500 W i odpowiednie osiągi. I Ruptor właśnie zaczyna od tego wysokiego poziomu.

Teoretycznie najprostszy i najtańszy sprzęt z nowej oferty, czyli Ruptor R1, mieści się właśnie w tym zaawansowanym segmencie rynkowym. Niezawodny silnik 500 W gwarantuje dobry zryw i zapas mocy przy pokonywaniu wzniesień. I to z obciążeniem nawet do 120 kg, czyli takim, jakim charakteryzują się topowe modele innych producentów. Ruptor R1 również jest topowy. A jednocześnie najmniej potężny z całego rodzeństwa. Ruptor R3 bowiem ma już "rajdowy" silnik o mocy 800 W. I może z powodzeniem wozić nawet do 150 kg. Jeśli chodzi o hulajnogi miejskie, to mamy tu do czynienia z najwyższą półką. Ale nie najwyższą dla Ruptora, bo ten idzie jeszcze wyżej i dalej ze swoim najbardziej zaawansowanym modelem, czyli Ruptor R6. W tej hulajnodze mamy już silnik 1000 W. Przy każdym z kół. Tak, są tu dwa silniki. Dwa tysiącwatowe silniki! To jest już poziom wyczynowy, hulajnogowa Formuła 1.

Ruptor R3
Ruptor R3© materiały partnera

Żadnych kompromisów w kwestii komfortu

Ruptor w temacie mocy zaczyna z wysokiego C A potem idzie w górę. Należy się więc spodziewać, że także w innych kwestiach marka będzie równie bezkompromisowa. Jak wygląda więc od strony komfortu jazdy? Zgodnie z oczekiwaniami. Nawet najtańsza Ruptor R1 ma pełną, zaawansowaną amortyzację obydwu 10-calowch kół. Potężniejsza Ruptor R3 i najmocniejsza Ruptor R6 również gwarantują płynną jazdę bez wstrząsów i obciążania kolan, nadgarstków i kręgosłupa. I to nie tylko na gładkim miejskim asfalcie, bo choć teoretycznie Ruptory to hulajnogi miejskie, to z tak świetnym zawieszeniem i dużym zapasem mocy bezproblemowo radzą sobie także w terenie. Offroad mają wpisany w geny.

Ale świetna amortyzacja i potężne silniki to jeszcze nie koniec. Komfort, zwrotność i przyjemność z jazdy zapewnia również napęd na tylne koło, jak w sportowych samochodach czy motocyklach. A do tego Ruptory są również bezstresowe. Bardzo solidna, wręcz pancerna konstrukcja, wykorzystująca wysokiej jakości materiały, pozwala przestać martwić się o ewentualne uszkodzenia mechaniczne. I nie trzeba sobie też zaprzątać głowy ładowaniem. To jest chyba największa zaleta każdej z tych trzech hulajnóg. Producent Ruptorów wbudował w nie bardzo pojemne akumulatory 20 Ah. Dzięki nim Ruptor R1 ma zasięg aż 80 km! A Ruptor R3Ruptor R6 niewiele mniejszy, mimo o wiele mocniejszych silników. Obydwie powinny bezproblemowo przejechać do 75 km, co w zupełności wystarczy nie tylko na cały dzień intensywnego jeżdżenia po mieście, lecz również na naprawdę długie wycieczki w teren. Bardzo trudno jest znaleźć inną hulajnogę, która zapewnia aż tak duży zasięg.

Ruptor R6
Ruptor R6© materiały partnera

I do tego pełne bezpieczeństwo

W tym momencie już jest jasne, że marka Ruptor autentycznie nie uznaje kompromisów i że nawet teoretycznie najprostsza i najtańsza hulajnoga z tej oferty spełnia bardzo wysokie wymagania i normy. Jeśli chce się wejść na high-endowy rynek i konkurować z najlepszymi, to innej opcji nie ma. I właśnie dlatego już nawet Ruptor R1 ma pełen zestaw środków bezpieczeństwa, od niezawodnych hamulców tarczowych na każdym kole aż do bardzo dobrego oświetlenia przedniego i tylnego z sygnalizacją hamowania oraz kierunkowskazami oczywiście. Nie inaczej jest w przypadku bardziej zaawansowanych Ruptor R3Ruptor R6. Każdy z tych trzech modeli spełnia również wymogi certyfikatu IP54, jeśli chodzi o pyło- i wodoszczelność. W głębokie kałuże oczywiście lepiej nie wjeżdżać, ale zwykły deszcz już nie jest ani przeszkodą, ani problemem. Przynajmniej nie dla hulajnogi.

Bezpieczeństwo zapewnia także specjalna aplikacja na smartfony. Nie tylko zgrywa się z Ruptorem przez Bluetooth i pozwala monitorować różne parametry oraz dostosowywać opcje, ale też umożliwia blokowanie silnika, gdy parkujemy oraz włącza elektroniczne czujniki w kołach, które podniosą głośny alarm, gdy ktoś spróbuje ruszyć wyłączoną hulajnogę!

Prawdziwe polskie drapieżniki

Wszystkie trzy modele hulajnóg Ruptor pokazują, że polska myśl techniczna wcale nie ustępuje na tym konkretnym polu nawet najbardziej renomowanym i cenionym markom. Ani pod względem mocy, ani zaawansowanych rozwiązań technicznych, ani bezpieczeństwa. Ruptory mogą z powodzeniem konkurować na wyższej półce z dowolnym rywalem o uwagę tych użytkowników, którzy mają wysokie wymagania, cenią sobie najlepsze rozwiązania, wysoką jakość wykonania, wyczynowe osiągi oraz drapieżną stylistykę. I naprawdę nie mają ochoty na żadne kompromisy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie