DuckDuckGo - warto się zainteresować?
DuckDuckGo to wyszukiwarka treści, która pozwala na anonimowe przeszukiwanie zasobów Sieci. Czy warto się nią zainteresować?
„NSA podsłuchiwała 3 mln rozmów Polaków dziennie. A polski rząd... pomagał?!” - taki tytuł można było niedawno przeczytać na stronie Gadżetomanii. Jesteśmy inwigilowani.
Oczywiście cały problem jest w tym, że za bardzo uzależniliśmy się od rozwiązań amerykańskich (przede wszystkim dużych firm) i wiadomo, że owe firmy współpracują z policjami wielu krajów – Microsoft, Google, Yahoo i parę innych.
W tym tekście opiszę wyszukiwarkę DuckDuckGo w wersji Next. Jej motto brzmi „The search engine that doesn't track you.” (Wyszukiwarka, która cię nie śledzi).
DuckDuckGo to jedna z niewielu wyszukiwarek, które mają taki szczytny cel, jednak brakuje jej wielu opcji, których oczekujemy – jak wyszukiwanie grafiki czy filmów. Next (można ją porównać do Bety) to po prostu rozwojowa wersja, która pokazuje co nowego możemy się spodziewać w przyszłości. Na szczęście zapowiada przy okazji nowe funkcje, dzięki którym łatwiej nam będzie znaleźć interesujące nas rzeczy.
Wersja ta znajduje się pod adresem https://next.duckduckgo.com/ - mamy standardowe znane okienko wyszukiwania zaraz pod logiem z kaczką, a pod spodem mamy 3 guziki:
- Integracji wyszukiwarki z paskiem wyszukiwania przeglądarki
- Ustawienie DuckDuckGo jako strony startowej
- Informacje o misji kaczej wyszukiwarki
Niezależnie od tego, czy skorzystamy z tych opcji, najważniejsze są wyniki.
Kaczucha nie lokalizuje nas, więc domyślne wyniki są tylko dla języka angielskiego (wcześniej też tak było) – musimy w ustawieniach ustawić „język Polski” dla strony i dla wyników
Warto też zainteresować się innymi opcjami – można włączyć obsługę WOT (Web Of Trust – serwis, w której użytkownicy się ostrzegają przed niebezpiecznymi stronami) czy POST (adres przeglądarki nie będzie zdradzał co szukamy).
Po zapisaniu naszych opcji, wyszukiwarka jest gotowa do pracy.
Jak z wynikami wyszukiwania?
DuckDuckGo to zarówno agregator wiadomości - jego bazą danych są różne portale, jak np. Wikipedia - jak i klasyczna wyszukiwarka, która korzysta z własnego bota do przeszukiwania czeluści internetu.
Kaczka nie szpieguje. Ma to swoje mankamenty - nasze preferencje dotyczące wyszukiwania i wyniki zawsze są te same na każdym komputerze czy telefonie, więc wyniki mogą nie być tak bardzo dokładne, jak tego byśmy chcieli. Przykładowo w Google gracz po wpisaniu frazy „mario” dostanie na Google grę, a kobieta poszukująca miłości - przystojnego Włocha. W DuckDuckGo będzie wszystko naraz :)
Oczywiście to od was i od waszych testów zależy czy DuckDuckGo (w wersji Next i w przyszłości – wersji stabilnej) zaistnieje na waszym komputerze czy smartfonie,
Ja zaufałem kaczce i już jest na moim laptopie i telefonie jako domyślna wyszukiwarka (w wersji Next oczywiście), dodatkowo w mojej opinii – wyniki daje dobre, a jej ciągły rozwój cieszy mnie i pokazuje, że Google może się zacząć bać. Oczywiście interesuje się ogólnie co się dzieje na rynku wyszukiwarek jak i innych rozwiązań internetowych (o których mam nadzieję - napiszę serię). A teraz trzymajcie się – do wykwaczenia! :)