Fallout na żywo. W tych schronach Amerykanie mieli przetrwać atomową zagładę

Przez znaczną część zimnej wojny jednym z gwarantów pokoju między dwoma największymi mocarstwami była doktryna MAD. MAD (Mutual Assured Destruction), czyli wzajemne gwarantowane zniszczenie, opierała się na założeniu, że obie strony konfliktu mogą doprowadzić przeciwnika do zagłady.

Fallout na żywo. W tych schronach Amerykanie mieli przetrwać atomową zagładę
Łukasz Michalik

W sytuacji gdy strategiczne arsenały pełne były broni jądrowej, niezależnie od tego, która ze stron rozpoczęłaby działania wojenne, obaj przeciwnicy byli zdolni całkowicie się unicestwić. Z tego powodu jedynym logicznym rozwiązaniem była rezygnacja z otwartej wojny i próby zniszczenia przeciwnika. Świetnie pokazuje to m.in. film “Gry wojenne”. Konflikt nuklearny został w nim porównany do gry w kółko i krzyżyk, w której - obojętnie kto zaczyna - nie ma zwycięzcy.

Doktryna ta zyskała na znaczeniu zwłaszcza w epoce amerykańskiego sekretarza obrony Roberta McNamary. W przeciwieństwie do swojego poprzednika założył on, że zadaniem broni jądrowej jest przede wszystkim odstraszanie. Z pozoru brzmiało to logicznie, jednak MAD miała słabe punkty.

JFK i Robert McNamara
JFK i Robert McNamara© Fot. Wikimedia Commons

Niezależne od woli obu przeciwników błędy techniczne (jak np. fałszywa informacja o ataku) mogły mieć katastrofalne skutki, a równowaga sił była utrzymywana dzięki wyścigowi zbrojeń. Nic dziwnego, że jednym z orędowników doktryny był RAND Corporation, organizacja odpowiedzialna za prowadzenie projektów badawczych związanych z wojskiem. Mimo to przez niemal pół wieku zimnej wojny udało się uniknąć otwartej konfrontacji.

Był jednak moment, w którym stan chwiejnej równowagi został naruszony. Gdy na przełomie lat 50. i 60. Amerykanie rozmieścili swoje rakiety w kilku krajach europejskich, Związek Radziecki w odpowiedzi ulokował rakiety średniego zasięgu na Kubie, tuż przy amerykańskiej granicy. Równowaga sił przestała istnieć, a Stany Zjednoczone pod przywództwem Johna Fitzgeralda Kennedy’ego i Związek Radziecki kierowany przez Nikitę Chruszczowa znalazły się na krawędzi wojny.

Zdjęcie lotnicze, które ujawniło obecność na Kubie radzieckich rakiet
Zdjęcie lotnicze, które ujawniło obecność na Kubie radzieckich rakiet© Fot. Wikimedia Commons

Choć dzięki zabiegom dyplomatycznym udało się jej uniknąć, był to prawdopodobnie najgroźniejszy kryzys, z jakim po drugiej wojnie światowej musieli się zmierzyć światowi przywódcy. Warto przy tym podkreślić, że obaj przywódcy blefowali. Arsenały jądrowe na początku lat 60. były jeszcze stosunkowo niewielkie, ale w kolejnych latach groźba wzajemnego gwarantowanego zniszczenia stała się realna.

Mimo to powstawały bunkry, w których część obywateli miała przetrwać nuklearną zagładę. Skojarzenie z serią gier Fallout jest jak najbardziej na miejscu. Choć niektóre kraje, jak np. Szwajcaria, dysponują schronami dla wszystkich obywateli, to w pozostałych na ochronę mogłaby liczyć jedynie nieliczna grupa. Trudno sobie wyobrazić, jak miałoby wyglądać życie ocalałych, którzy po wyjściu z bunkrów znaleźliby się na poatomowym pustkowiu.

Jednym z najbardziej znanych (bo odtajnionych w 1992 roku) bunkrów tamtego okresu jest obiekt wzniesiony pod hotelem Greenbrier w Wirginii Zachodniej. Zbudowano go pod koniec lat 50. w ramach projektu Greek Island, którego celem było zachowanie ciągłości amerykańskiej władzy w przypadku konfliktu nuklearnego.

Bunkier Greenbrier - sala, w której miał obradować kongres
Bunkier Greenbrier - sala, w której miał obradować kongres© Fot. Greenbrier.com

Obiekt miał być schronieniem dla około 1100 osób, w tym dla całości kongresu. Wyposażono go m.in. w komory odkażające, oddział szpitalny, gabinet stomatologiczny i salę operacyjną. Znalazło się w nim również miejsce na pomieszczenie do prowadzenia transmisji radiowych i telewizyjnych, a 50-tonowe drzwi zamykające wejścia do schronu zostały skonstruowane tak, by bez problemu mógł zamykać je jeden człowiek. O rozmiarach bunkra wymownie świadczy fakt, że główny zbiornik wody mieścił prawie 100 tys. litrów wody, a elektrownia mająca zapewnić zasilanie dysponowała 52. tys. litrów oleju napędowego.

Bunkry z czasów zimnej wojny odwiedziła ze swoim aparatem Jeanine Michna-Bales. Fotografka w ramach przygotowań do sesji zdjęciowej zatytułowanej “Fallout” przeczesywała archiwa i artykuły prasowe. Choć uwiecznione na zdjęciach obiekty zostały dawno odtajnione, większość z nich pozostaje szerzej nieznana.

Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Obraz
© Fot. Jeanine MichnaBales / Wired.com
Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.