Filmowy Wiedźmin dostał 150 tysięcy zł od PISF. Mało? Spokojnie, będzie więcej
Tomasz Bagiński wraz z ekipą na pewno dostaną "poważniejsze" pieniądze na filmowego Wiedźmina.
Film Tomasza Bagińskiego otrzymał 150 tysięcy złotych dofinansowania - czytamy od wczoraj. To bez wątpienia radosna nowina, bo PISF ocenił projekt jako “bardzo dobry”.
Filmowy Wiedźmin z małym budżetem?
Zastanawiać może jednak niewielka suma. Platige Films Sp. z o.o. prosiło o 200 tysięcy, a dostało “jedynie” 150 tysięcy. Dlaczego tak mało?
Odpowiedź jest prosta - na razie nie finansowano produkcji filmu. Tomasz Bagiński i spółka dostali pieniądze na “rozwój projektu”. A to nie to samo, co “produkcja filmów fabularnych”.
Tu już liczby są znacznie większe. Na przykład “Nienawiść” Wojciecha Smarzowskiego to 4 miliony złotych dofinansowania. “Prosta historia o morderstwie” Arkadiusza Jakubika - 2 miliony. To tylko kilka przykładów na to, ile z PISF można “wyjąć”. I Wiedźmin Tomasza Bagińskiego na pewno ma na to szanse.
Nie trzeba się więc obawiać, że Tomasz Bagiński dostanie drobne pieniądze na produkcje filmu. Choć na pewno to temat do dyskusji, czy w Polsce może powstać film, o jakim marzą fani Wiedźmina. Nie tak dawno spierałem się o to z Łukaszem.
On twierdził, że warto być optymistą, ja miałem obawy. Bo przecież nawet najwyższe sumy od PISF i lokalnych sponsorów mogą nie wystarczyć. A czy ktoś z Hollywood wyłoży pieniądze?