Fotowoltaika w Polsce wyhamuje? Nowa ustawa blokadą rozwoju
W ostatnich latach fotowoltaika w Polsce rozwijała się bardzo szybko. Mowa tu zarówno o mikroinstalacjach prosumenckich, jak i o większych farmach fotowoltaicznych. Sejm uchwalił ustawę, która ten rozwój może zablokować. "Wprowadzono odpowiednik ustawy 10 H" - komentują eksperci.
01.06.2023 11:45
Najbliższe lata powinny w Polsce upływać pod znakiem dynamicznego rozrostu energetyki odnawialnej. Według przyjętych obecnie założeń w 2030 r. połowa wytwarzanej w naszym kraju energii miałaby pochodzić z odnawialnych źródeł. Nowe przepisy, które wprowadził rząd, mogą znacząco ów rozwój utrudnić. Twierdzą tak eksperci, którzy dyskutowali podczas panelu "Wpływ kryzysu energetycznego na rynek energii w Polsce" w ramach Kongresu PV, który odbywa się w Warszawie.
- Zmiany dotyczące obowiązkowych master planów w samorządach oraz wyłączenia z inwestycji gruntów klasy czwartej odbieramy jak kiedyś ustawę 10 h dla branży wiatrowej, która tym razem będzie skutkowała blokadą rozwoju energetyki słonecznej. W procesie konsultacji żaden z naszych postulatów nie został niestety wzięty pod uwagę. Liczymy, że zmiany pozwalające na kontynuację rozwoju mocy ze słońca zostaną wprowadzone przez Senat - podkreślała podczas panelu Olga Sypuła z European Energy w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głos w sprawie zabrał Łukasz Tomaszewski z Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Tłumaczył on, że budowy farm fotowoltaicznych powinny być szerzej dyskutowane z mieszkańcami danych regionów. Zwrócił też uwagę, że ustawa przewiduje okres przejściowy, który pozwoli na realizację projektów na starych zasadach do czasu wygaśnięcia obowiązujących studiów planowania i zagospodarowania przestrzennego. Tomaszewski podkreślił, że ograniczenie możliwości budowy farm na glebach czwartej klasy ma na celu ochronę gruntów, które można wykorzystywać w rolnictwie.
- Jeśli chodzi o wymóg dotyczący instalacji PV lokalizowanych na czwartej klasie bonitacyjnej gruntu zwracam uwagę, że jest to wypracowany kompromis, który ma na celu szczególną ochronę gruntów możliwych do wykorzystania na potrzeby rolnicze - wyjaśniał Łukasz Tomaszewski z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Według ekspertów 40 proc. gruntów rolnych to grunty klasy czwartej. Zaznaczyli też, że istotny jest rozwój agrofotowoltaika, czyli dziedziny, w której rolnictwo wspierane jest przez instalacje fotowoltaiczne. Rozwiązania takie stosowane są w wielu krajach, m.in. w Niemczech i Holandii.
- Apelowaliśmy do rządu, aby agrofotowoltaikę wykluczyć z zakazu lokalizacji na gruntach klasy czwartej - dodaje Olga Sypuła. - Takie rozwiązanie, które sprawdza się w innych krajach stanowiłoby, jakiś rodzaj kompromisu. Niestety i ono nie zostało uwzględnione przez ustawodawcę.
Dodatkowym aspektem, który poruszano podczas Kongresu PV są tzw. progi cenowe. Miały one na celu zredukować koszty energii dla mieszkańców. Dla właścicieli elektrowni jest to jednak problem. Zaznaczają oni, że wpływy z energetyki wiatrowej spadły o 70 proc., a z fotowoltaiki o 60 proc.