Geek tygodnia: Amelia Earhart, królowa przestworzy
Kilka dni temu Google zmienił swoje logo na obrazek przedstawiający kobiecą postać stojącą obok samolotu. To na cześć Amelii Earhart, niesamowitej Amerykanki, która w dwudziestoleciu międzywojennym przeleciała Atlantyk i zdobyła niesamowitą sławę, by w końcu zaginąć bez wieści gdzieś nad Pacyfikiem podczas rejsu dookoła świata.
27.07.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:21
Kilka dni temu Google zmienił swoje logo na obrazek przedstawiający kobiecą postać stojącą obok samolotu. To na cześć Amelii Earhart, niesamowitej Amerykanki, która w dwudziestoleciu międzywojennym przeleciała Atlantyk i zdobyła niesamowitą sławę, by w końcu zaginąć bez wieści gdzieś nad Pacyfikiem podczas rejsu dookoła świata.
Gdyby żyła, skończyłaby 24 lipca 115 lat. Jej nazwisko jest znane każdemu, kto uczęszczał na lekcje historii w szkole, jej urodziny uczcił w ostatni wtorek specjalnym doodle'em Google. Nie ulega wątpliwości, że dziś w cyklu Geek tygodnia gościmy prawdziwą ikonę.
Dziewczyna z bogatego domu
Mała Amelia nie była więc damą. Wdrapywała się na drzewa, uganiała się za szczurami i raczej nie wyobrażała sobie, że różni się czymś od chłopców. Wolność, którą dała jej w dzieciństwie matka, i pieniądze, które posiadał ojciec, spowodowały, że dziewczyna faktycznie mogła wybierać, co chce robić w przyszłości. Jako nastolatka dużo czytała, również poezję, interesowały ją zawody, które wykonywali wyłącznie mężczyźni. W końcu poszła do college'u, ale go nie ukończyła, następnie zaś próbowała jeszcze studiować medycynę, również bez sukcesów.
W 1917 roku (czyli jako 20-latka) odwiedziła w Toronto siostrę i zaczęła pracować jako pielęgniarka w szpitalu Czerwonego Krzyża, gdzie przyjmowano rannych żołnierzy, powracających z wojny. To właśnie w Kanadzie zainteresowała się na poważnie lotnictwem, kiedy w muzeum natknęła się na wystawę związaną z lotnictwem i poznała prawdziwego pilota.
Pierwszy lot zafundował jej tata w grudniu 1920 roku. Po 10 minutach spędzonych w powietrzu (co kosztowało 10 dolarów) Amelia Earhart była pewna, że to właśnie chce robić w życiu. Zaczęła imać się przeróżnych zajęć, by opłacić drogie lekcje latania. Część sumy w końcu i tak dała jej matka. Wielka przygoda zaczęła się na początki 1921 roku, kiedy to Amelia pojawiła się u Nety Snook, nieco już dziś zapomnianej pionierki lotnictwa, z prośbą, by ta nauczyła ją latać. Amelii na początku latanie szło tak sobie, lepiej wyszło jej stworzenie nowego wizerunku: krótko ścięte włosy, skórzana kurtka.
Samolotem przez Atlantyk
Po tym jak Charles Lindbergh przeleciał samotnie Atlantyk w 1927 roku, Amy Phipps Guest miała zostać pierwszą kobietą, której uda się ta sama sztuka (a raczej: która zostanie przewieziona przez Atlantyk). Przestraszyła się jednak, że to zbyt niebezpieczna wyprawa i postanowiła znaleźć "inną dziewczynę z odpowiednim image'em", której sfinansuje wyprawę. Amelia wyleciała 17 czerwca 1928 roku wraz z Wilmerem Stultzem i Louisem Gordonem z Nowej Fundlandii. Samolot Fokker F.VIIb/3m, którego była tylko pasażerką, wylądował 21 godzin później w Walii. Po wszystkim Amelia stwierdziła, że była tylko bagażem, jak worek ziemniaków, i że kiedyś spróbuje tego sama.
Jak już się pewnie domyślacie, 31-letnia Earhart została bohaterką Ameryki. Cała załoga samolotu została przyjęta w Białym Domu przez prezydenta Calvina Coolidge'a, wzięła też udział w paradzie w Nowym Jorku. Pierwsza kobieta, która została przewieziona nad Atlantykiem, zyskała w prasie przydomki "Lady Lindy" (Lindy to Lindbergh) i Królowa Przestworzy. Napisała książkę, występowała w reklamach (m.in. marki Lucky Strike), stała się zjawiskiem medialnym. Swój wizerunek wykorzystywała do promowania lotnictwa wśród kobiet. W 1931 roku wyszła za mąż i było to małżeństwo nowoczesne, partnerskie – na inne by się nie zgodziła.
W 1932 roku w końcu postanowiła powtórzyć wyczyn Lindbergha i przelecieć samotnie Atlantyk. 20 maja samolotem Lockheed Vega 5B szczęśliwie udało jej się wylądować w Irlandii Północnej po niemal 15 godzinach trudnego lotu. Chciała dotrzeć do Paryża, ale choć to jej nie wyszło, i tak dokonała niemożliwego. Kolejne loty, jeszcze większa sława, interesujące przyjaźnie, m.in. z Eleonor Roosevelt. Amelia Earhart miała wszystko.
Amelia Earhart, 1897 - 1937
Zapragnęła czegoś naprawdę wielkiego: wyprawy dookoła świata wzdłuż równika. Wyruszyła w nią w 1937 roku samolotem Lockheed L-10 Electra. W kilku etapach wraz z nawigatorem Fredem Noonanem pokonali 37 000 km i dotarli do Nowej Gwinei. Zostało im już tylko 11 000 km lotu nad Pacyfikiem. 2 czerwca 1937 roku opuścili Nową Gwineę, przelecieli 1 300 km i stracono z nimi kontakt radiowy. I tak właściwie kończy się historia Amelii Earhart – a przynajmniej historia, którą znamy.
Tragiczny koniec, a może fascynujący początek?
Jedni wierzą, że wylądowali oni na którejś z bezludnych wysp Pacyfiku i przez lata prowadzili żywot Robinsona Crusoe. Inni, że Earhart była amerykańskim szpiegiem w czasie II wojny i Japończycy skazali ją na śmierć. Jeszcze inni, że pod nowym nazwiskiem wróciła do Stanów Zjednoczonych, gdzie żyła długo i szczęśliwie. Tropów było sporo, nigdy niczego nie udowodniono: ani że Amelia Earhart zginęła, ani że przeżyła.
Udało jej się stworzyć wizerunek silnej, niezależnej, z determinacją realizującej swoje marzenia kobiety. Stała się ikoną feministek, bohaterką popkultury, wzorem dla tysięcy kobiet, które w XX-wiecznej Ameryce wcale nie miały łatwo. Najpiękniejszy chyba hołd złożyła pilotce Joni Mitchell.