Google wieszczy śmierć komputerów stacjonarnych
Za trzy lata komputery stacjonarne nie będą się liczyć - powiedział szef Google Europe, John Herlihy - Przyszłość branży należeć będzie do rozwiązań mobilnych, w tym smartfonów. W ten sposób odniósł się do twierdzenia szefa Google, Erica Schmidta, o tym, że jego firma nastawiona jest głównie na urządzenia przenośne.
Za trzy lata komputery stacjonarne nie będą się liczyć - powiedział szef Google Europe, John Herlihy - Przyszłość branży należeć będzie do rozwiązań mobilnych, w tym smartfonów. W ten sposób odniósł się do twierdzenia szefa Google, Erica Schmidta, o tym, że jego firma nastawiona jest głównie na urządzenia przenośne.
W Japonii już teraz więcej informacji poszukuje się za pośrednictwem smartfonów niż PC - dodał Herlihy. Chociaż jego wypowiedź miała na celu przede wszystkim podkreślić kierunek, jaki obrało Google, w rzeczywistości poruszył ciekawy temat.
Z roku na rok ceny notebooków i netbooków spadają. Coraz więcej ludzi decyduje się na laptopa, nawet jeśli ma on jedynie służyć do użytku domowego. Smartfony, które do niedawna nie były w stanie dorównać mocą obliczeniową nawet najsłabszym z dzisiejszych komputerów, drastycznie zmniejszyły tę przewagę. Spójrzmy choćby na Nexus One wyposażonego w procesor 1 GHz. Przecież kilka lat temu to wystarczyło niektórym użytkownikom PC.
Jeżeli dodamy do tego atak Apple z jego iPadem oraz innych producentów tabletów, które powoli będą zyskiwać na popularności, dojdziemy do wniosku, że stwierdzenie o spadku znaczenia komputerów PC nie jest takie bezpodstawne, jakby się mogło z pozoru wydawać.
Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia graczy, którzy potrzebują potężnych maszyn o otwartej architekturze, by móc na bieżąco nadążać za galopującą technologią. Pamiętajmy jednak, że na Zachodzie komputery postrzegane są głównie jako narzędzie do pracy. Do gier służą konsole. W Polsce czy Rosji sytuacja wciąż prezentuje się nieco inaczej.
Ludzie, którzy do swojej pracy potrzebują dużej mocy obliczeniowej także raczej nie zrezygnują z komputerów stacjonarnych. Twierdzenie o ich braku znaczenia wydaje się być więc nieco na wyrost. Mimo wszystko odnoszę ważenie, że coś jest na rzeczy. A wy?
Źródło: Gizmodo