Haier Eye‑Control - telewizor sterowany wzrokiem [IFA 2012]
Piloty do telewizorów mają irytującą cechę. Gdy już usadowimy się wygodnie, a na naszych kolanach usiądzie kot, wtedy często okazuje się, że pilot został w miejscu, w którym nie możemy go dosięgnąć. Konstruktorzy Haiera chyba wiele razy byli w takiej sytuacji, bo postanowili znaleźć rozwiązanie tego problemu. Zamiast szukać pilota, wystarczy groźnie spojrzeć na telewizor. Jak to działa?
31.08.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:05
Piloty do telewizorów mają irytującą cechę. Gdy już usadowimy się wygodnie, a na naszych kolanach usiądzie kot, wtedy często okazuje się, że pilot został w miejscu, w którym nie możemy go dosięgnąć. Konstruktorzy Haiera chyba wiele razy byli w takiej sytuacji, bo postanowili znaleźć rozwiązanie tego problemu. Zamiast szukać pilota, wystarczy groźnie spojrzeć na telewizor. Jak to działa?
Wygląda na to, że Haier nie przepada za pilotami. Podczas ubiegłorocznych targów IFA zaprezentował sterowanie telewizorem za pomocą myśli, co wiązało się jednak z pewną niedogodnością i założeniem na głowę czujnika przetwarzającego fale mózgowe. Tym razem Haier pokazał rozwiązanie znacznie bardziej precyzyjne, a zarazem wygodniejsze. Jest nim technologia Eye-Control, pozwalająca na kontrolę nad telewizorem za pomocą wzroku.
Po kalibracji, wymaganej, by mogła z niego korzystać nowa osoba, urządzenie Haiera zaczyna śledzić ruchy gałek ocznych. Wystarczy spojrzeć w któryś z rogów ekranu i mrugnąć w odpowiedni sposób, by przesuwając wzrok, dostosować głośność, zmienić kanał czy nawigować po galerii zdjęć.
Co istotne, rozpoznawany jest sposób, w jaki mrugamy, co zabezpiecza użytkowników przed przypadkowym uruchomieniem jakiejś funkcji. Jak można zobaczyć na poniższym filmie, urządzenie nie jest jeszcze doskonałe, ale pokazany na targach prototyp wydaje się bardzo obiecujący.