Idiotyczny taniec szerzy się niczym zaraza. Tym razem dopadł roboty!
Gdyby wyciągnąć średnią ze wszystkich internautów na świecie, to wyszedłby przygłup gotowy umrzeć ze śmiechu na widok kiwającego się palca. Nie są to moje słowa, ale mam wielką ochotę je powtórzyć, gdy widzę ogólne podniecenie na widok brykającego Koreańczyka. A teraz jeszcze roboty! Gdzie jest Skynet, gdy tak go potrzebujemy?
Gdyby wyciągnąć średnią ze wszystkich internautów na świecie, to wyszedłby przygłup gotowy umrzeć ze śmiechu na widok kiwającego się palca. Nie są to moje słowa, ale mam wielką ochotę je powtórzyć, gdy widzę ogólne podniecenie na widok brykającego Koreańczyka. A teraz jeszcze roboty! Gdzie jest Skynet, gdy tak go potrzebujemy?
CHARLI-2 to jeden z najnowocześniejszych robotów na świecie. Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych prowadzi na nim badania dotyczące walki z pożarami, ale nie jest to jedyne zajęcie tej maszyny. W wolnym czasie CHARLI-2 wygina śmiało ciało.
Zanim przejdę do "najlepszej rzeczy, jaka przydarzyła się Internetowi od czasu Macareny", kilka słów o robocie. CHARLI-2 będzie służył na pokładach krążowników i gasił pożary. Robot ma koleżankę, ale Octavia porusza się na kółkach i raczej z nim nie zatańczy. W zakresie jej obowiązków leży gaszenie pożarów w obszarach łatwo dostępnych, czyli na pokładzie. CHARLI-2 to także najbardziej zaawansowane oprogramowanie, jakie mógł otrzymać robot. Strażak sam orientuje się w terenie i nie potrzebuje zdalnego sterowania.
Tym razem zdalne sterowanie musiało nastąpić, bo żaden szanujący się robot nie popełniłby czegoś takiego. Poniżej klip prezentujący robotyczny przypał w pełnej krasie ;)
Źródło: Dvice