Internet nie ma własnych gwiazd. W Polsce to telewizja rządzi na Facebooku
Kolejny dowód na to, że telewizja nie umiera. Wręcz przeciwnie: ma się bardzo dobrze i to właśnie ona króluje na Facebooku. I to ona kreuje mody.
09.04.2014 | aktual.: 10.03.2022 11:24
Ostatnio przekonałem się, że bez telewizji jestem wykluczony. Z kolei Marta po oscarowej gali udowadniała, że popularność fotki, na której znalazły się hollywoodzkie sławy, to nie dowód na siłę social media, tylko pokaz mocy TV. Bo to w telewizji powiedzieli, że warto tym selfie się dzielić.
Telewizja umiera? W duecie z Internetem radzi sobie bardzo dobrze. A właściwie można zaryzykować tezę, że sprytnie go wykorzystuje do swojej promocji.
Telewizja kreuje
Spójrzcie na najpopularniejszy facebookowy profil w Polsce (statystyki opracowane przez portal WirtualneMedia.pl):
Serce i Rozum to postaci, które znamy z telewizji. To telewizyjne reklamy ich wypromowały, dzięki czemu bohaterowie szybko podbili Facebooka. Gwiazdy Orange stały się popularne nie dlatego, że rządziły w Internecie. To z telewizji trafiły do sieci i tam są całkiem niezłym uzupełnieniem telewizyjnej kampanii.
Stare technologie rządzą też w innych kategoriach. Na szczycie mediowych profili nie znajduje się YouTube (drugie miejsce), tylko... Radio Eska. Trzeci jest Facebook, reszta to muzyczne kanały telewizyjne. Wyjątkiem jest dziewiąte miejsce TVN24.pl, ale to przecież internetowy serwis stacji.
Internet blado wypada również w jednym z istotniejszych rankingów: celebryci. Rządzi Bednarek (oj dobrze, Kamil), a dopiero na ósmym miejscu widnieje osoba związana z siecią. Tyle że Barbarę Kwarc możemy kojarzyć też z telewizją, bo popularna Baśka występowała w programach Szymona Majewskiego w TVN.
A co z Niekrytym Krytykiem, Matura to Bzdura czy Krzysztofem Gonciarzem? To osoby popularne w sieci, ale jak widać, w starciu z telewizją nie mają szans. Sieć woli Ewę Chodakowską.
Przyczyna teoretycznie jest oczywista: telewizja jest "darmowa", dostęp do niej ma prawie każdy Polak. Dla nich płatny Internet jest dodatkiem do TV, a nie czymś, co zastępuje to medium. Choć wielu przyznaje się do tego, że telewizji nie ogląda, to jednak miliony Polaków swój wolny czas spędzają przed telewizorem.
No tak, ale to przecież Internet rośnie, to w Internecie siedzi młodzież, to gwiazdy YouTube'a są podobno tak popularne. Tyle że na razie tego nie widać. Tak się tylko wydaje, bo statystyki świadczą o czym innym. Pokazują przewagę TV.
Kwestia czasu, aż sytuacja się zmieni? Być może. Tylko nie bardzo rozumiem, czemu Internet jest teraz tak negatywnie nastawiony do telewizji. Ostatnio Krzysztof Gonciarz wspominał, że YouTube daje mu sporą oglądalność, na zarobki nie narzeka, więc telewizja nie byłaby mu do niczego potrzebna.
Podobnie zresztą reagują osoby związane z telewizją. Angażować youtuberów? Niech siedzą w swoim Internecie. A jeżeli już trafiają do TV, to do niszowych programów. Choć są wyjątki, jak Radek Kotarski, który w jednym z teleturniejów będzie ekspertem.
Skąd pochodzi Twoje imię? | Polimaty #26
I dobrze – niech telewizja wyłapuje gwiazdy Internetu, a niech one nie obrażają się na telewizję. Bo jak widać, to ona kreuje gwiazdy i pokazuje, co jest fajne, a co nie. Internet jeszcze takiej siły nie ma.
Jak długo? Nie wiadomo. A dopóki się to nie zmieni, to można współpracować. Z pożytkiem dla telewidzów i internautów. Bo telewizja i Internet mogą sobie pomagać. Zresztą nawet muszą, bo w pojedynkę mogłyby mieć problem.