Jak Facebook przeszkadza w akcji policyjnej?

Powszechny dostęp do Internetu w praktycznie każdym podręcznym gadżecie i ogromna popularność serwisów społecznościowych musiały wreszcie do tego doprowadzić. Szaleniec, który przez 16 godzin przetrzymywał zakładniczkę w hotelowym pokoju, przez cały czas bawi się w najlepsze na Facebooku. Jego znajomi też mogą za to beknąć. Dlaczego?

Fot. na lic. CC; Flickr.com/by e³°°°
Fot. na lic. CC; Flickr.com/by e³°°°
Paweł Żmuda

Powszechny dostęp do Internetu w praktycznie każdym podręcznym gadżecie i ogromna popularność serwisów społecznościowych musiały wreszcie do tego doprowadzić. Szaleniec, który przez 16 godzin przetrzymywał zakładniczkę w hotelowym pokoju, przez cały czas bawi się w najlepsze na Facebooku. Jego znajomi też mogą za to beknąć. Dlaczego?

Jason Valdez (36 l.) postanowił zapisać się obok takich inteligentnych przestępców jak złodziej polujący na psi wózek inwalidzki, czy kultowy w całym Internecie porywacz MacBooków. By uniknąć aresztowania porwał młodą kobietę i zabarykadował się z nią w pokoju hotelu Western Colony Inn w Salt Lake City. W czasie 16 godzinnej zabawy z policjantami wrzucił z komórki sześć statusów i zaakceptował przynajmniej 12 znajomych na Facebooku.

Kocham was ziomy i jeśli nie wyjdę z tego cało to wiedzcie że, jestem w lepszym miejscu, a wy byliście super znajomymi, pisał porywacz

Na profilowej tablicy publikował nawet zdjęcie zakładniczki wykonane podczas porwania i komentarz, że jest "słodka". Swoją "relacją na żywo" wywołał sporą burzę. Facebookowi znajomi napisali mu ponad 100 komentarzy, wśród których znalazły się oczywiście prośby o zdrowy rozsądek, ale także wyrazy poparcia.

Jeden z super ziomków Valdeza postanowił mu nieco pomóc. Na tablicę swojego kolegi wrzucił wpis informujący o strzelcu z jednostki SWAT, który przyczaił się za oknem pokoju. (Nie)stety, nawet pomoc ze strony ofiarnych znajomych nie zdołała uratować Valdeza przed sprawiedliwością. Gdy policjanci z jednostki SWAT wbili się do pokoju, porywacz postrzelił się w głowę. Teraz leży w szpitalu w ciężkim stanie. Na szczęście "słodka" zakładniczka wyszła z tego bez szwanku.

Władze poinformowały już, że mają zamiar wnikliwie przeanalizować całą konwersację na Facebooku. Mundurowi zdecydują też, czy aresztować niektórych znajomych Valdeza i czy nie oskarżyć ich o utrudnianie działania policji.

Nie wiemy jeszcze jak poradzić sobie z tą sytuacją, mówi Danielle Croyle

Myślicie, że powinni dołączyć do celi swojego kolegi, gdy ten trafi już ze szpitala za kratki?

Źródło: sfgate

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.