Jak NASA zamierza posadzić 900‑kilogramowy pojazd na Marsie?
07.07.2012 11:00, aktual.: 10.03.2022 13:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za miesiąc planowane jest lądowanie największego do tej pory łazika na Czerwonej Planecie. Jego waga uniemożliwia zapakowanie go w poduszki powietrzne, jak miało to miejsce w przypadku mniejszych pojazdów, i rozbicie go o powierzchnię Marsa. Tym razem NASA ma plan rodem z filmów science fiction.
Za miesiąc planowane jest lądowanie największego do tej pory łazika na Czerwonej Planecie. Jego waga uniemożliwia zapakowanie go w poduszki powietrzne, jak miało to miejsce w przypadku mniejszych pojazdów, i rozbicie go o powierzchnię Marsa. Tym razem NASA ma plan rodem z filmów science fiction.
Ze statystyk wynika, że tylko 40 procent misji na Marsa zakończyło się sukcesem. Gdy w grę wchodzi projekt o wartości 2,5 miliarda dolarów, NASA nie zamierza ryzykować. Przygotowania trwały długo, a w ramach testów Pustynia Mojave pełniła rolę Czerwonej Planety.
Najciekawszy jest jednak sam proces lądowania. Na dziesięć minut przed wejściem w atmosferę lądownik oddzieli się od sondy kosmicznej transportującej 900-kilogramowy pojazd. Następnie łazik Curiosity podczas wejścia w rzadką atmosferę będzie kierowany silnikami sterującymi, by ograniczyć możliwy obszar lądowania. Później otworzy się specjalny spadochron, który wyhamuje pojazd do ok. 320 km/h.
Gdy całość znajdzie się wystarczająco blisko powierzchni planety, odpalone zostaną silniki, łazik zawiśnie w powietrzu, wypuszczając podwozie. Na koniec ciąg zostanie łagodnie zmniejszony tak, by Curiosity wolno osiadł na Marsie. Element lądownika, który pozostanie w powietrzu, po zarejestrowaniu lądowania odleci na znaczą odległość, by w kontrolowanych warunkach się rozbić.
Źródło: gizmag.com