Jak obejść obowiązek rejestracji numerów? Polacy już to wiedzą!
Prawo nakłada na użytkowników pre-paidów obowiązek rejestracji numerów. W praktyce to bez znaczenia – Polacy zaleźli sposób na obejście nieżyciowych przepisów.
10.08.2016 | aktual.: 10.03.2022 09:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Durna lex sed lex
Starożytni Rzymianie mawiali „dura lex sed lex” – czyli twarde prawo, ale prawo. W polskich realiach z powodzeniem można zmienić to na „durna lex sed lex”. Dlaczego? Od kilku tygodni telekomy namawiają nas, by to właśnie u nich rejestrować numery pre-paid. Oferują przy tym różne bonusy, a cała sprawa ma związek z wprowadzeniem tzw. ustawy antyterrorystycznej.
Nowe przepisy nakładają m.in. obowiązek rejestracji numerów pre-paid tak, aby każdy numer miał swojego jasno określonego użytkownika, podobnie jak w przypadku numerów na abonament. W teorii ma to utrudnić działanie różnym przestępcom, którzy do tej pory mogli komunikować się dzwoniąc z nierejestrowanych, a tym samym trudniejszych do powiązania z konkretnymi osobami, numerów.
Jak uniknąć rejestracji numeru?
Niestety, po raz kolejny okazało się, że wprowadzono w Polsce prawo, które jest – delikatnie rzecz ujmując – nieprzemyślane. Dlaczego? Po pierwsze, ustawodawcy w ogóle nie wzięli pod uwagę możliwości skorzystania z zagranicznych numerów telefonów. Po drugie, choć obowiązek rejestracji obowiązuje od niedawna, już znalazł się sposób, by go uniknąć. Jest tak banalny, że aż śmieszny.
Ustawodawca w swojej niezmierzonej mądrości nie wpadł bowiem na pomysł, że numer można zgodnie z wymogami prawa zarejestrować, a następnie sprzedać anonimowemu nabywcy, całkowicie przekreślając wysiłek włożony w opracowanie i wprowadzenie ustawy antyterrorystycznej.
Polak potrafi!
W Internecie kwitnie właśnie kolejny, nowy rynek – sprzedaż zarejestrowanych numerów, które rzecz jasna oferowane są sporo drożej, niż zwykłe startery. Dla osoby, której zależy na iluzji anonimowości (iluzji, bo każdy aktywny numer można przecież namierzyć) nabycie karty zarejestrowanej na kogoś innego nie stanowi najmniejszego problemu.
Możemy przypuszczać, że z czasem pojawią się dodatkowe przepisy, które zakończą ten proceder, ale na razie ich nie ma. Ustawa antyterrorystyczna okazała się – przynajmniej w kwestii rejestracji numerów telefonów – parodią samej siebie. Nasi prawodawcy naprawdę nie wzięli pod uwagę, że Polak potrafi?