Jak przy pomocy rakiety usunąć dziecku ząb? (wideo)
Pomysłowy ojciec i syn z mlecznymi zębami, to obsada najnowszego filmu z gatunku nie „nie próbujcie tego w domu”. Rodzina która potrafi się dobrze bawić, czy pretendenci do nagrody Darwina?
Pomysłowy ojciec i syn z mlecznymi zębami, to obsada najnowszego filmu z gatunku nie „nie próbujcie tego w domu”. Rodzina która potrafi się dobrze bawić, czy pretendenci do nagrody Darwina?
W tym przypadku obu określeń można używać zamiennie. Chociaż potrafiłabym podać co najmniej kilka odpowiedzi na pytanie dlaczego wyrywanie zęba przy pomocy modelu rakiety to idiotyczny pomysł, to jednocześnie żałuję, że w wieku kilku lat nie miałem takiej zabawki.
Profilaktycznie zaznaczę tylko, że ząb chłopca był poluzowanym mleczakiem, a wnioskując z rekcji po jego wyrwaniu, dziecko nie zdążyło niemal nic poczuć. Przypuszczam również, że na przykład wizyta u dentysty byłaby dla niego zdecydowanie bardziej traumatycznym przeżyciem.
Swoją drogą, to ciekawe w jaki sposób pozostałe mleczaki opuszczą usta chłopca? Po rakietowym wyrywaniu, raczej nie może być mowy o zwykłej klamce i kawałku sznurka. Przed dwójką modelarzy stoją całkiem nowe wyzwania i kolejne okazje do zdobycia nagrody Darwina.