Jasność ekranu: jakie ma znaczenie w monitorach i laptopach?
Jest to parametr ignorowany dużo częściej niż np. częstotliwość odświeżania. Korzystają na tym producenci, w przypadku laptopów często pomijając go w specyfikacji. Mowa o jasności ekranu. Dlaczego warto znać ten parametr przed zakupem?
05.04.2017 | aktual.: 10.03.2022 08:25
Znaczący, choć niepopularny parametr
Jasność ekranu stanowi istotną wartość w przypadku każdego rodzaju wyświetlacza: telewizora, smartfona, monitora czy laptopa. Użytkowników cieszy się jednak wątpliwym zainteresowaniem, co z kolei chętnie wykorzystują producenci - często umieszczając jaśniejsze matryce wyłącznie w droższych urządzeniach.
Warto więc tej cesze przyjrzeć się bliżej i zastanowić nad jej faktycznym znaczeniem. W specyfikacjach produktów jasność (również: luminancja) najczęściej otrzymuje jednostkę cd/m2 lub (przestarzałe już) nity. 300 cd/m2 oznacza 300 nitów. Im wyższą wartość deklaruje producent, tym jaśniej powinien więc świecić ekran.
Pomiar luminancji we własnym zakresie jest kosztowny, gdyż wymaga zakupu kolorymetra w cenie niespełna 1000 zł lub wyższej. W kwestii weryfikacji obietnic producentów pozostaje więc zagłębić się w testy wyspecjalizowanych redakcji dysponujących odpowiednim zapleczem i doświadczeniem.
Różnica, którą trudno przeoczyć
Zakres oferowanych przez rynek wartości najłatwiej zaobserwować, porównując modele monitorów, gdzie szczegółowa specyfikacja stanowi już powszechnie przyjętą praktykę. Podstawową w markowych produktach wartość stanowi obecnie 250 cd/m2 i taką zaoferuje m.in. Asus 21,5” VS228DE sprzedawany w cenie 399 zł w sklepie Emag.
Dostępny w sklepie Sferis Asus 24” VG248QE (1199 zł) osiąga z kolei 350 cd/m2, co oznacza panel jaśniejszy o niemal 50 proc. To wciąż mniej niż zaoferuje wyświetlacz Samsunga Galaxy S7 (ponad 700 cd/m2) i ułamek tego, co potrafią zewnętrzne ekrany reklamowe (2000 cd/m2 i więcej). Jednak oba te segmenty muszą stawić czoła bezpośredniemu nasłonecznieniu.
Tymczasem umieszczony na biurku monitor bądź laptop już od 250 cd/m2 zapewni dobrą czytelność, natomiast przy 350 cd/m2 i wyższej zagwarantuje wyraźnie większy kontrast i nasycenie barw. Różnica jest na tyle znacząca, że trudno jej nie odnotować, patrząc na oba modele stojące obok siebie. Jeśli więc w sklepie nadarzy się taka możliwość, warto z niej skorzystać.
Jaśniejszy, czyli dużo bardziej komfortowy
Frustrujący może być fakt, że o informacje najtrudniej właśnie w przypadku urządzeń jednoznacznie narażonych na użytkowanie w słońcu, a więc laptopów. Producenci często chwalą się stosowaniem matowych ekranów, ale już jasność matrycy często pomijają w specyfikacji. Tymczasem dla osób naprawdę mobilnych jej wartość ma ogromne znaczenie użytkowe.
Czytelnikom nieprzekonanym co do znaczenia jasności ekranu polecam prosty eksperyment: w naprawdę słoneczny dzień wystarczy podejść z monitorem bądź laptopem do okna, pozwalając promieniom słonecznym oświetlić ekran. To samo należy następnie powtórzyć ze smartfonem dobrej klasy, a rezultat wyraźnie wyjaśni ceny niektórych urządzeń.
Czynników i parametrów wpływających na jakość pracy na laptopie jest oczywiście więcej, a poza wcześniej opisanym czasem reakcji na koszt urządzenia czy monitora wpływa m.in. typ matrycy czy wparcie FreeSync/G-Sync. Zasada pozostaje jednak niezmieniona – wraz z jakością wykonania i możliwościami ekranu wzrasta również jego jasność, dzięki której zdjęcia, filmy i gry otrzymują zupełnie nowy obraz.