Kailo – nanotechnologiczny plaster. Bioantena, która ukoi ból

Jak poradzić sobie z bolącymi mięśniami i różnymi urazami? Z pomocą przychodzi technologia i wynalazek o nazwie Kalio. Wygląda jak przyczepiana do skóry antena i – jak zapewniają producenci – koi ból i przyspiesza regenerację.

Kailo – nanotechnologiczny plaster
Kailo – nanotechnologiczny plaster
Łukasz Michalik

06.02.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:45

Kailo to przebój platformy crowdfundingowej Indiegogo. Setki ludzi uwierzyły w skuteczność tego sprzętu i zainwestowały własne pieniądze z nadzieją, że będą wśród pierwszych szczęśliwców, którzy skorzystają z nowej metody uśmierzania bólu.

Twórcy Kailo przedstawiają ten sprzęt jako cudowne remedium na wszelakie bóle – od tych, spowodowanych długotrwałym siedzeniem, po urazy, wynikające z uprawiania sportu.

Bioantena przyniesie ulgę w bólu

Rozwiązaniem ma być specjalna powłoka, przyklejana do ciała, która przyjmuje i wysyła sygnały elektryczne generowane przez mięśnie. Twórcy nazywają Kalio bioanteną, którą ma harmonizować pole elektryczne ciała człowieka, przynosząc ulgę już w ciągu kilku sekund od założenia.

Urządzenie jest przy tym proste w aplikacji – wystarczy przykleić je do ciała – a także łatwe do utrzymania w czystości. Do tego odporne na wodę, więc można bez obaw o uszkodzenie brać z nim prysznic. Jest też elastyczne, a do tego działa również przez ubranie.

Nadzieja dla cierpiących czy oszustwo?

Brzmi nieźle. Problem w tym, że ten cudowny sprzęt wydaje się nie mieć weryfikowalnych podstaw.

A jeśli takie są, to twórcy Kailo skrzętnie je ukrywają za entuzjastycznymi, ale w gruncie rzeczy pustymi sloganami. Kilku radośnie uśmiechniętych ludzi, pokazanych na filmie, to jednak trochę za mało.

Kailo – nanotechnologiczny plaster
Kailo – nanotechnologiczny plaster

Dlatego – przynajmniej na tym etapie – sądzą, że Kailo bliżej jest do wynalazków szarlatana Zięby, lewoskrętnej witaminy C i innych bzdur tego typu, niż do remedium na ból.

Choć opis i sposób, w jaki to rozwiązanie jest przedstawiane, budzi ciekawość, to brak jakichkolwiek podstaw, by sądzić, że Kailo faktycznie działa tak, jak opisują twórcy.

Mimo tego - sądząc po sukcesie zbiórki - nadzieja umiera ostatnia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.