Kanadyjczycy dostali sztuczne słońce
Najpierw igrzyska olimpijskie, a teraz to. Trochę im za dobrze prawda? Sztuczne słońce na pewien czas rozjaśniło pogrążone w ciemnościach nocy polarnej kanadyjski miasteczko Inuvik. Po co? Aby walczyć z depresją.
11.03.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:47
Najpierw igrzyska olimpijskie, a teraz to. Trochę im za dobrze prawda? Sztuczne słońce na pewien czas rozjaśniło pogrążone w ciemnościach nocy polarnej kanadyjski miasteczko Inuvik. Po co? Aby walczyć z depresją.
I przy okazji zdobyć trochę rozgłosu. Za projekt odpowiedzialna jest firma Tropicana, która na co dzień zajmuje się produkcją soków owocowych.
Dla 3 500 mieszkańców miasta Inuvik (i milionów telewidzów) zrobili wyjątek i przy pomocy świateł przymocowanych do dużego balonu wypełnionego helem, skonstruowali sztuczne słońce.
Świetlista kula o jasności 100 000 lumenów zawisła nad miastem 8 stycznia. Wyjątkowo spektakularny i niespotykany pomysł na reklamę. Marketing pomagający ludziom? Jestem za.
Sama technologia nie jest jednak niczym nowym. Na planach filmowych już od jakiegoś czasu używa się świateł przymocowanych do balonów.
Źródło: Cream Global