Kolejna planetoida przeleci tuż obok Ziemi
Już za kilka dni, w nocy we wtorek 8 listopada, pomiędzy Ziemią a Księżycem znajdzie się inne ciało niebieskie. Planetoida 2005 YU55 nie jest co prawda przez nikogo uznawana za zapowiedź Apokalipsy (dla odmiany od innych, które o to posądzano) - na pewno jednak będzie interesującym obiektem obserwacji.
03.11.2011 | aktual.: 11.03.2022 09:53
Już za kilka dni, w nocy we wtorek 8 listopada, pomiędzy Ziemią a Księżycem znajdzie się inne ciało niebieskie. Planetoida 2005 YU55 nie jest co prawda przez nikogo uznawana za zapowiedź Apokalipsy (dla odmiany od innych, które o to posądzano) - na pewno jednak będzie interesującym obiektem obserwacji.
Planetoida 2005 YU55 została odkryta, jak wskazuje jej oznaczenie, w roku 2005. Ma mniej więcej 400 metrów średnicy, a jej orbita prawie przecina się z orbitą Ziemi. Właśnie dzięki temu już za kilka dni 2005 YU55 znajdzie się bliżej naszej planety, niż wynosi średnia odległość Księżyca.
Dystans, jaki będzie nas dzielić od planetoidy, wyniesie 330 tysięcy kilometrów. To wystarczająco dużo, żebyśmy nie musieli się jej obawiać - i wystarczająco niewiele, żeby obserwacje były stosunkowo łatwe i interesujące. Zobaczą ją nawet amatorzy obserwacji nieba, jednak tylko pod warunkiem posiadania teleskopu o średnicy zwierciadła głównego równej co najmniej 15 cm - w nocy z 8 na 9 listopada, podczas maksymalnego zbliżenia, planetoida będzie miała jasność niemal 100 razy mniejszą, niż najsłabsze widoczne gołym okiem gwiazdy.
Prawdziwą gratkę będą natomiast mieć naukowcy. Astronomowie nie przepuszczą oczywiście takiej okazji: już w tej chwili w różnych zakątkach naszego globu planetoidę śledzą wycelowane w niebo teleskopy znacznie dokładniejsze niż te, którymi dysponują "zwykli" fani astronomii.
Spotkania z ciałami niebieskimi o tak sporych rozmiarach są niezbyt częste. Szacuje się, że występują zaledwie raz na około 30 lat. Znacznie częściej w przestrzeń między Ziemią i Księżycem trafiają niewielkie obiekty, o średnicy poniżej 10 metrów.
Źródło: PAP