Koncepcyjny "tramwaj" przyszłości dla czterech osób
Projektanci zaskakują nas coraz liczniejszymi koncepcjami samochodów przyszłości, przyszedł i czas na środki transportu publicznego. Jedno trzeba im z pewnością przyznać - będzie to niezaprzeczalnie sfera kompletnej innowacji, z takim wynalazkiem jak dotąd się jeszcze nie spotkałem. Ma on nam umożliwić łatwe, szybkie i bezproblemowe poruszanie się w przestrzeni miejskiej.
12.11.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:08
Projektanci zaskakują nas coraz liczniejszymi koncepcjami samochodów przyszłości, przyszedł i czas na środki transportu publicznego. Jedno trzeba im z pewnością przyznać - będzie to niezaprzeczalnie sfera kompletnej innowacji, z takim wynalazkiem jak dotąd się jeszcze nie spotkałem. Ma on nam umożliwić łatwe, szybkie i bezproblemowe poruszanie się w przestrzeni miejskiej.
W gruncie rzeczy mam mały problem ze stwierdzeniem, czy zaprojektowany przez Zacka Stephanchicka "ARC" w pełni kwalifikuje się do środków transportu publicznego, bowiem w samym opisie tego urządzenia widnieje nazwa "personal" (personal rapid transit system), co wskazywałoby jednak na to, że jest to osobisty, prywatny środek lokomocji (co związane jest zapewne z niewielką liczbą osób mogących z niego skorzystać). Sądzę więc, że sytuowałby się gdzieś na pograniczu.
Odnoszę ponadto nieodparte wrażenie, iż swym wyglądem przypomina on w dużym stopniu nowoczesne tramwaje jeżdżące po naszych miastach, z tym że w tym wypadku jest to pojazd przeznaczony maksymalnie dla 4 osób (np. małej rodziny), i to jest pierwsza różnica. Poza tym jest kilka szczegółów, które znacząco odróżniają go od zwyczajnych, obecnych tramwajów.
Najważniejszym z nich zdaje się być fakt, iż ten autonomiczny, niezależny pojazd-kabina miałby się poruszać po specjalnych sieciach kolejowych, szynach, które przy okazji miałyby współgrać, być zgodne z dotychczas funkcjonującymi połączeniami komunikacyjnymi, w tym pociągowymi.
Co więcej, jego symetryczny design umożliwiałby komunikację dwukierunkową, co przy okazji miałoby zmnieszyć koszty produkcji środków publicznego transportu. Podsumowując mogę powiedzieć, że będzie to coś w rodzaju bardziej zindywidualizowanego transportu publicznego, na pewno przyjemniejszego i bardziej komfortowego. Jak Wam się podoba koncept "ARC'a"?
Źródło: thedesignblog