"Książeczki" z PRL-u. Jeśli je masz możesz sporo zarobić
Czasami warto przejrzeć stare dokumenty, które mogą być ukryte w szafkach i szufladach. Okazuje się, że niektóre z nich mogą mieć po latach znaczną wartość, a zwłaszcza tzw. "książeczki" z czasów PRL. Można za nie uzyskać znaczną rekompensatę.
Część z Polaków z sentymentem wspomina czasy PRL, kiedy posiadanie własnego samochodu było marzeniem wielu osób. Fiat 126p, znany jako "maluch", oraz FSO 1500, zwany dużym Fiatem, były wtedy niezwykle popularne. Osoby, które w tamtych czasach wpłacały zaliczki na zakup auta, ale ostatecznie go nie otrzymały, mogą nadal ubiegać się o rekompensatę.
W latach 70. wprowadzono system przedpłat na samochody, gdzie przyszli właściciele musieli najpierw wpłacić pieniądze na tzw. "książeczkę", a następnie cierpliwie czekać na dostawę pojazdu. Szczególnie problematyczna okazała się tura przedpłat na Fiaty z 1981 roku, kiedy to tysiące osób nie otrzymało zamówionego samochodu.
W 1996 roku uchwalono ustawę, która przyznała pokrzywdzonym prawo do rekompensaty. Początkowo jej wartość była symboliczna, ale z czasem ulegała waloryzacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waloryzowana rekopenstata za nieodebrany pojazd
Ministerstwo Finansów ustaliło nowe stawki rekompensat dla osób, które w latach 80. dokonały przedpłat na pojazdy marki Fiat, lecz nigdy ich nie otrzymały. Od 1 stycznia 2025 roku rekompensata za Fiata 126p wynosi 19 391 zł, a za FSO 1500 aż 27 479 zł. Kwoty te są regularnie waloryzowane, a nowe stawki będą obowiązywać od kwietnia 2025 roku. Posiadanie dokumentu z lat 80. może przynieść całkiem pokaźną sumę.
Rekompensaty są dostępne dla osób, które systematycznie dokonywały wpłat i nadal posiadają oryginalne dokumenty. W przypadku, gdy pierwotny właściciel książeczki zmarł, prawo do środków przechodzi na spadkobierców.
Aby otrzymać odszkodowanie, wystarczy odwiedzić placówkę PKO BP z dowodem tożsamości oraz oryginalną książeczką przedpłat. Jeśli wszystkie warunki są spełnione, a weryfikacja przebiegnie pomyślnie, wypłacona zostanie pierwotna kwota plus należne odsetki.
Co istotne, nie ma ustalonego terminu na składanie wniosków, co oznacza, że w każdej chwili można przeszukać domowe archiwa i udać się do banku, aby ubiegać się o odszkodowanie.