Latarka DanForce G1 Pro zastąpi wszystkie inne. Zamontujesz ją na rowerze albo karabinie

Jaka powinna być dobra latarka? Wszystko zależy od potrzeb – dla jednych idealnym rozwiązaniem będzie duża, zaopatrzona w powerbank latarka Xiaomi, dla innych – mianiturowy, zasilany jedną baterią AAA model Fenix LD02 V2. Albo jeszcze mniejszy, przypominający breloczek model Olight i1R.

Twórcy latarki Danforce G1 Pro postanowili opracować sprzęt uniwersalny, zdolny do połączenia sprzecznych cech. Opracowana przez nich latarka oferuje możliwość regulacji wiązki światła. W zależności od potrzeb może albo skupiać je w wąską, jasną wiązkę, albo świecić szeroko, rozświetlając przestrzeń wokół użytkownika.

Do tego latarka jest oferowana w zestawie, zawierającym m.in. barwne filtry, kompas i dyfuzor, dzięki któremu latarka może pełnić np. rolę lampki obozowej. Uzupełnieniem akcesoriów są uchwyty, pozwalające na montaż latarki np. na kierownicy roweru i broni, a także dodatkowy włącznik, zapewniający – po montażu na broni – na łatwą obsługę latarki.

Wśród zalet sprzętu jest również wymieniany fakt, że w awaryjnej sytuacji latarka może służyć jako powerbank, a w razie potrzeby można dokręcić do niej moduł z dodatkową baterią (akumulator 18650), zapewniający 10 godzin dodatkowej pracy. Wartą wspomnienia cechą sprzętu jest także wstrząso- i wodoodporność, a także kilka trybów świecenia, pozwalających na wybranie optymalnej siły czy zasięgu światła (w trybie maksymalnym jest to nieco ponad 1000 lumenów i ponad 300 metrów).

Warto jednak zadać sobie pytanie, czy DanForce G1 PRO nie jest aby przerostem formy nad treścią? Choć jej twórcy są pełni optymizmu, to w gruncie rzeczy zapominają – albo nie chcą przyznać – że większość z oferowanych przez nich funkcji jest od lat dostępna w latarkach z nieco wyższej półki. Przykładem może być choćby sprzęt marki Led Lenser, w którym regulacja skupienia wiązki stała się niemal znakiem rozpoznawczym. Niczym niezwykłym nie jest również zestaw barwnych filtrów, uchwyty ani dyfuzor.

Atutem może być za to fakt, że w tym przypadku otrzymujemy od razu cały zestaw, bez potrzeby kompletowania czy dopasowywania poszczególnych elementów. Kluczowym atutem DanForce G1 PRO wydaje się jednak przede wszystkim cena, wynosząc a w przedsprzedaży 80 dol. (około 300 zł). Jeśli latarka faktycznie jest tak dobrze wykonana, jak zapewniają twórcy, to – w połączeniu z całym zestawem – wydaje się odważnie rzucać wyzwanie znacznie bardziej doświadczonym rywalom. Czas pokaże, czy robi to skutecznie.