Lingo Telecom zapłaci olbrzymią karę. To efekt afery z Joe Bidenem

Lingo Telecom zapłaci milionową karę za spreparowane nagranie
Lingo Telecom zapłaci milionową karę za spreparowane nagranie
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2024 Getty Images

22.08.2024 08:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lingo Telecom musi zapłacić olbrzymią karę po tym, jak firma rozesłała fałszywe wiadomości głosowe z wykorzystaniem głosu prezydenta Joe Biden'a. Incydent wywołał poważne kontrowersje.

Lingo Telecom w ostatnich miesiącach znalazło się pod ostrzałem opinii publicznej z powodu zaangażowania w skandal z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Fałszywe wiadomości głosowe, które brzmiały jak prezydent Joe Biden, rozesłane zostały do wyborców, co wywołało poważne obawy dotyczące wykorzystania AI w celach manipulacyjnych. Ten incydent stał się deepfakem i impulsem do szerokiej dyskusji na temat odpowiedzialności firm technologicznych i nowych regulacji, które mogą na zawsze zmienić sposób funkcjonowania branży telekomunikacyjnej w USA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Połączenie z głosem Joe Biden'a pełne kontrowersji

Lingo Telecom znalazło się w centrum poważnej afery po tym, jak firma przesłała fałszywe wiadomości głosowe wykorzystujące głos Joe Biden'a do wyborców w New Hampshire. Nagranie, stworzone z wykorzystaniem technologii generowania głosu przez sztuczną inteligencję, miało na celu zniechęcenie wyborców do udziału w prawyborach Partii Demokratycznej w styczniu.

Kontrowersje wybuchły, gdy okazało się, że głos prezydenta USA, który wielu odbiorców uznało za autentyczny, był w rzeczywistości fałszywym nagraniem stworzonym przez AI. Odpowiedzialnym za tę operację okazał się polityczny konsultant Steve Kramer, którego działania wywołały falę oburzenia i sprowokowały działania ze strony amerykańskich regulatorów.

Incydent ten wywołał szeroką debatę na temat etyki i regulacji związanych z wykorzystaniem technologii sztucznej inteligencji, zwłaszcza w tak wrażliwych kwestiach jak wybory polityczne. Lingo Telecom stanęło przed poważnym wyzwaniem nie tylko wizerunkowym, ale także prawnym, co zmusiło firmę do podjęcia kroków naprawczych.

Olbrzymia kara dla Lingo Telecom

Lingo Telecom zgodziło się zapłacić olbrzymią karę w wysokości 1 miliona dolarów w ramach ugody z Federalną Komisją Łączności (FCC). Kara ta jest efektem działania firmy, która umożliwiła rozprzestrzenienie robocallu z fałszywym głosem Joe Biden'a. Ugoda obejmuje również zobowiązanie do spełnienia znacznie surowszych wymogów zgodności, w tym wprowadzenia rygorystycznych zasad autoryzacji numerów, które będą miały na celu ograniczenie takich sytuacji w przyszłości.

FCC wymusiło na Lingo Telecom przestrzeganie zasady "know your customer" (poznaj swojego klienta), co oznacza, że firma musi teraz bardziej skrupulatnie weryfikować informacje dostarczane przez swoich klientów i dostawców. To krok mający na celu zapobieganie podobnym incydentom, w których firmy telekomunikacyjne mogłyby być wykorzystywane do rozsyłania zmanipulowanych wiadomości, zwłaszcza takich, które mogą wpływać na procesy demokratyczne.

Jessica Rosenworcel, przewodnicząca FCC, zaznaczyła w oficjalnym oświadczeniu, że każdy z nas ma prawo do pewności, że głos, który słyszymy w rozmowach telefonicznych, jest rzeczywiście tym, za kogo się podaje. W związku z tym FCC będzie nadal monitorować i reagować na sytuacje, które mogą podważać zaufanie do systemów komunikacyjnych.

deepfakesztuczna inteligencjajoe biden
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (3)
Zobacz także